Wielka Brytania i jej sojusznicy z UE wycofują się z planów wysłania żołnierzy sił lądowych na Ukrainę w ramach misji pokojowej podaje The Times. Zamiast tego rozważa się inne formy wsparcia, w tym misje szkoleniowe.

Wielka Brytania oraz inne państwa europejskie rozważają rezygnację z planów wysłania tysięcy żołnierzy na Ukrainę w ramach misji pokojowej – poinformował The Times, powołując się na źródło dyplomatyczne zaangażowane w rozmowy w ramach tzw. „koalicji chętnych”.

Jak podaje dziennik, wśród omawianych scenariuszy znajduje się rezygnacja z rozmieszczenia wojsk lądowych, których zadaniem byłaby ochrona kluczowych punktów infrastruktury, takich jak miasta, porty czy elektrownie jądrowe. Część europejskich przywódców obawia się, że taki krok mógłby sprowokować Rosję do przekroczenia wyznaczonych przez nią „czerwonych linii” i utrudnić perspektywę osiągnięcia porozumienia pokojowego.

Zamiast tego rozważana jest opcja wysłania na zachodnią Ukrainę instruktorów wojskowych z Wielkiej Brytanii i Francji. Ich obecność pozwoliłaby spełnić zobowiązania dotyczące obecności na terytorium Ukrainy, bez jednoczesnego angażowania ich w działania bojowe czy ochronę strategicznych obiektów. Źródło dyplomatyczne oceniło, że „ryzyko jest zbyt wysokie, a siły niewystarczające do wykonania takiego zadania. Tak zawsze myślała Brytania. To Francja chciała bardziej zdecydowanego podejścia”.

Jednocześnie państwa europejskie nie wykluczają udziału w misji pokojowej w formie wsparcia powietrznego, w tym ochrony przestrzeni powietrznej. Z kolei Turcja mogłaby dołączyć do działań morskich. Kraje te zamierzają także kontynuować dostawy uzbrojenia na Ukrainę, wzmacniając tym samym jej zdolności obronne.

Według The Times, szkolenie ukraińskich żołnierzy w ramach brytyjskiej operacji Interflex ma zostać zakończone do końca 2025 roku. Późniejsze etapy mają odbywać się w rejonie Lwowa. Jednocześnie ukraińskie władze wyraziły obawy, że europejscy instruktorzy mogą opuścić kraj przy pierwszych oznakach ofensywy.

W kręgach dyplomatycznych trwają też rozmowy na temat możliwości spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Miałoby ono nastąpić w sobotę po pogrzebie papieża Franciszka. Według źródeł, inicjatywa ta miałaby pomóc w łagodzeniu napięć i poszukiwaniu drogi do zawarcia pokoju.

Rozmowy w Londynie, o których pisał The Times, wskazują na złagodzenie stanowiska „koalicji chętnych”. Niektórzy europejscy urzędnicy obawiają się bowiem, że obecność wojsk może zostać uznana przez Rosję za „jednostronną interwencję”.

Jak informowaliśmy, w tym tygodniu rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że Kreml uważa pomysł „koalicji chętnych” rozmieszczającej siły pokojowe na Ukrainie za nie do przyjęcia i stanowiący poważne zagrożenie. Ostrzegł, że może to doprowadzić w konsekwencji nawet do wybuchu III wojny światowej.

thetimes.com / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply