Wicemarszałek Sejmu proponuje uznanie przez polskie władze promińskiego Związku Polaków na Białorusi, w zamian za uznanie przez Mińsk związku z Angeliką Borys na czele.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oświadczył, że wzajemne uznanie obu organizacji Polaków na Białorusi było polskim stanowiskiem w trakcie oficjalnych rozmów w Mińsku. Przedstawiciel polskiego parlamentu poinformował o tym wczoraj w Grodnie, w trakcie spotkania z przedstawicielami organizacji i środowisk polskich na Białorusi. Spotkanie w Grodnie zakończyło trzydniową wizytę polskiej delegacji parlamentarnej Białorusi.
Terlecki przekazał, że sprawa mniejszości i Związku Polaków na Białorusi było jednym z głównych tematów rozmów, jakie przedstawiciele polskiego parlamentu prowadzili z władzami w Mińsku.
CZYTAJ TAKŻE: Podział w nieuznawanym przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi
Proponujemy białoruskim władzom: zalegalizujcie nasz Związek, a my uznamy wasz – oświadczył wicemarszałek. Zaznaczył jednocześnie, że Mińsk chce jednak zjednoczenia obu organizacji. Terlecki tłumaczy jednak: Moim zdaniem to nie jest realne.
Zdecydowanie przeciw połączeniu promińskiej organizacji i nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi wypowiedziała się jego prezes Angelika Borys. W komentarzu dla portalu Znadniemna.pl oświadczyła ona: Czy miód rozcieńczony dziegciem wciąż pozostawałby substancją, którą można by było nazywać dobrym miodem?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polacy na Białorusi: swoi wśród obcych czy obcy wśród swoich?
W swoim wystąpieniu dla przedstawicieli polskiej mniejszości Terlecki zaznaczył, że sprawa Związku Polaków na Białorusi jest bardzo trudna i „bolesna” przedstawicieli polskiego rządu. Zaznaczył jednocześnie: Pamiętajmy jednak, że w tym drugim związku również są Polacy.
W czasie spotkania z polskimi parlamentarzystami Polacy na Białorusi apelowali o większą jedność wśród nich. Jej brak jest problemem Polaków na Białorusi. Gdyby istniał jeden związek, mielibyśmy mniej kłopotów – uważa prezes Polskiej Macierzy Szkolnej Stanisław Sienkiewicz. Zaznaczył jednak, że nie popiera zjednoczenia z „oficjalnym” ZPB, ale podkreślił, że spory pomiędzy polskimi organizacjami na są bardzo niekorzystne i uderzają w całe środowisko.
Kresy.pl / znadniemna.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!