Tadżyckie władze zakazały rozpowszechniania nowej komedii Sachy Barona Cohena pt. “Dyktator”.

W Tadżykistanie nie wolno wyświetlać filmu Sachy Barona Cohena pt. „Dyktator”. Brytyjskiego aktora i komika można obecnie oglądać w nowej komedii jako głównego bohatera – generała Aladeena, który jest ucieleśnieniem władcy rządzącego swoją republiką w sposób dyktatorski i nie tolerującego najmniejszych przejawów demokracji.

Zdaniem władz w Tadżykistanie, to komedianckie przedstawienie głowy państwa było jednak przesadą, dlatego „Dyktator” nie otrzymał w tym kraju Azji Środkowej licencji na dystrybucję i tym samym nie może być wyświetlany. Według gazety „The Guardian”, powodem jest niemożność pogodzenia filmu z mentalnością narodu.

„Błędem jest porównywanie nas z Kazachstanem, Uzbekistanem i innymi krajami”, wyjaśnia Daler Dawłatow, którego firma jest wyłącznym dystrybutorem zagranicznych filmów na terenie Tadżykistanu. „To błąd, ponieważ posiadamy inną mentalność. Z powodu tych opinii nie wyrażamy zgody na premierę „Dyktatora”.

To nie pierwszy raz, kiedy filmu 40-letniego gwiazdora nie można wyświetlać w określonym kraju. W ten sposób Kazachstan już w 2006 r. zakazał emisji komedii „Borat”.

Justyna Bonarek/morgenpost.de/Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tutejszy
    tutejszy :

    Filmu „Dyktator” nie oglądałem, ale oglądałem, a ściślej „wymęczyłem” „Borata”, film okropny, ordynarny a momentami wręcz ohydny – jeśli ten drugi jest tego samego gatunku, to żadna strata, że nie został gdzieś tam pokazany bo wątpię by służył czemu innemu poza szokowaniem obrzydliwościami a przez to rzecz jasna promowaniu tego pana. I naiwnością jest wierzyć, że zmieni coś tam na lepsze, raczej schami jeszcze bardziej i tak nie najlepsze stosunki międzyludzkie.