Szef Policji na granicy z Białorusią. „Wyposażenie funkcjonariuszy jest adekwatne do sytuacji”

Tylko w sobotę trzy grupy agresywnych imigrantów, łącznie około 150 osób, próbowały wedrzeć się z Białorusi na terytorium Polski. Szef Policji zapewnia, że wyposażenie funkcjonariuszy jest adekwatne do sytuacji.

Przypomnijmy, że w sobotę trzy grupy, liczące po kilkadziesiąt osób, próbowały wedrzeć się na polskie terytorium od strony Białorusi. Doszło przy tym do niebezpiecznych ataków. Według ustaleń RMF, polską granicę usiłowało sforsować 150 cudzoziemców.

Również w sobotę na polsko-białoruską granicę przyjechał Komendant Główny Policji, insp. Marek Boroń. W miejscowości Narewki spotkał się z mundurowymi. Podczas konferencji prasowej powiedział m.in., że wyposażenie policjantów działających przy granicy „jest adekwatne do sytuacji”. Zapewnił, że wszyscy funkcjonariusze mają broń i inne środki przymusu bezpośredniego. Zakomunikował też, że na granicy oraz w oddziałach prewencji, rozpoczęły się szkolenia z udziałem żołnierzy.

 

Insp. Boroń przypomniał też, że w związku z eskalacją sytuacji na granicy z Białorusią, od piątku policjanci mają przy sobie broń osobistą. Zaznaczył przy tym, że oprócz tego mają też na wyposażeniu broń gładkolufową i wszystkie niezbędne środki przymusu bezpośredniego.

„To są funkcjonariusze, którzy pracują na co dzień w pododdziałach zwartych. Jesteśmy tutaj po to, żeby odpierać te ataki, które w ostatnich dniach nasiliły się. Wyposażenie funkcjonariuszy jest adekwatne do sytuacji” – powiedział szef Policji.

„My, używając tych środków przymusu bezpośredniego, działamy w szyku bojowym, w związku z powyższym jest nas więcej, idziemy bezpośrednio w miejsce, gdzie jest próba przejścia tej granicy i używamy tych środków adekwatnie do sytuacji. W związku z powyższym tego samego uczymy żołnierzy i funkcjonariuszy SG” – mówił komendant Policji.

Wcześniej policja poinformowała wcześniej policja, od wtorku 4 czerwca na granicy polsko-białoruskiej przebywa dodatkowo ponad 250 policjantów, głównie z oddziałów prewencji, ale również z drogówki. Są tam też przewodnicy z psami oraz funkcjonariusze z oddziałów kontrterrorystycznych. Łącznie służy tam już około 370 funkcjonariuszy.

Czytaj także: “Kilkunastu w ciągu doby”. Tysiące nielegalnych imigrantów z granicy trafiły do polskiego szpitala

Jak pisaliśmy, według informacji RMF FM w ostatnich dniach na polskiej granicy doszło do kilku poważnych incydentów, a funkcjonariusze musieli użyć środków przymusu bezpośredniego wobec agresorów, w postaci ręcznych miotaczy gazu i pieprzu.

„Napastnicy, którzy próbują przekroczyć granicę polsko-białoruską, to grupy liczące po kilkadziesiąt osób. Są one niezwykle agresywne” – potwierdziła rzecznik Komendanta Głównego Policji mł. insp. Katarzyna Nowak, cytowana przez media. Zaznaczyła, że migranci „obrzucają funkcjonariuszy nie tylko kamieniami i gałęziami, ale także jakimiś szklanymi przedmiotami, używają proc”. Dodała, że „te ataki są bardzo agresywne”.

Rmf24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply