Szef NIK Marian Banaś zapowiedział powrót kontrolerów do Orlenu. “Ta kontrola została tylko zawieszona” – oświadczył.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś rozmawiał kilka dni temu z Super Expressem. Zapowiedział powrót kontrolerów do Orlenu. Wskazał, że kontrolerzy będą chcieli sprawdzić wydatki na sponsoring i media oraz na usługi prawne na bardzo dużą kwotę.
Super Express przypomina, że według raportu NIK wartość transakcji sprzedaży Lotosu była zaniżona o co najmniej 5 mld zł. Banaś został zapytany, skąd wzięły się takie dane w raporcie, skoro kontrolerów nie wpuszczono was do Orlenu.
“Nie wpuszczono kontrolerów do Orlenu, ale przeprowadziliśmy kontrolę w Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, a także w firmach doradczych, które brały udział w przygotowaniu kontraktu. Mieliśmy także dostęp do Krajowego Rejestru Firm. A więc w sposób jednoznaczny nasi kontrolerzy na podstawie dokumentów stwierdzili, że kwota sprzedaży Lotosu została zaniżona o prawie 5 mld zł. Potwierdził to również doradca ministra, który na jego zlecenie wykonał taką opinię. Ona pokrywa się z ustaleniami naszych kontrolerów” – odpowiedział szef NIK.
Jak dodał, “ta kontrola została tylko zawieszona, więc my ją przeprowadzimy w koncernie”.
Zapytany, kiedy kontrolerzy wrócą do Orlenu, oświadczył: “Zaraz, gdy zmieni się kierownictwo, podejmiemy taką decyzję i mam nadzieję, że zostaniemy natychmiast wpuszczeni. Będziemy chcieli sprawdzić wspomniane wydatki na sponsoring i media oraz na usługi prawne na bardzo dużą kwotę”.
W styczniu prokuratura wszczęła śledztwo w dwóch sprawach dotyczących fuzji Orlenu i Lotosu. Chodzi o możliwe nadużycia ws. udzielonych uprawnień, a także na możliwe niedopełnienie obowiązków przez zarząd Orlenu oraz inne osoby, które zostały powołane do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą. Prokuratura wszczyna też śledztwo w związku z możliwością przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Prezesa UOKiK-u, który wyraził zgodę na fuzję.
Zobacz także: Rafineria Gdańska pod ochroną. Niejasności przy fuzji Orlenu i Lotosu
Fuzja Orlenu i Lotosu budziła duże kontrowersje. Jednym z głównych zarzutów były m.in. niekorzystne warunki przedstawione przez Komisję Europejską. Połączenie Orlenu z Lotosem wymagało bowiem zbycia części udziałów w rynku. Jednym z punktów fuzji było zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Saudi Aramco.
bankier.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!