Co naprawdę zyskała Ukraina?

Minister obrony Ukrainy Jurij Jechanurow przekonuje, że Kijów na razie nie ma szans na wejście do NATO bez planu działania na rzecz członkostwa. Prasa zastanawia się z kolei, co naprawdę otrzymała Ukraina na szczycie Sojuszu w Brukseli.

Jurij Jechanurow zaznaczył, że procedura wejścia do NATO przewiduje wcześniejsze zrealizowanie planu działania. Za parę lat ta sytuacja może się jednak zmienić. Minister obrony podał przykład Estonii, która dołączyła do Sojuszu współpracując z NATO w mniejszym stopniu niż obecnie Ukraina.
“Kommersant-Ukraina” zauważa, że decyzje podjęte wczoraj w Brukseli zadawalają każdą ze stron, w tym nawet Rosję, która jest przekonana, że zatrzymała ona proces rozszerzenia Sojuszu.
Z kolei “Ukraina Mołoda” pisze, że błędem jest rozpatrywanie przez NATO Ukrainy razem z Gruzją. W tym ostatnim kraju panuje de facto stan wojenny, istnieją ogromne problemy terytorialne, a Tbilisi ma zerwane stosunki dyplomatyczne z największym sąsiadem – Rosją. Dziennik podkreśla, że Ukraina na tym tle jest w o wiele lepszej sytuacji.
Na zakończonym wczoraj w Brukseli szczycie ministrów spraw zagranicznych Sojuszu, Kijowa nie zaproszono oficjalnie do planu działania na rzecz członkostwa w NATO. Ustalono jedynie, że Bruksela i Kijów nawiążą silniejszą współpracę. Jej cele i zadania mają być zapisane w rocznych programach.

IAR / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply