Szczątki rakiety koło Bydgoszczy. Premier o najnowszych ustaleniach śledztwa

Prokuratura prowadzi śledztwo, biegli przystępują do weryfikacji, tak, żeby każdy szczegół bardzo dokładnie sprawdzić – oświadczył w sobotę premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do znalezionych pod koniec kwietnia szczątków rakiety w lesie koło Bydgoszczy.

Pod koniec kwietnia, w lesie około 15 kilometrów od Bydgoszczy, w okolicach miejscowości Zamość, znaleziono szczątki rakiety. Podczas sobotniej konferencji prasowej we wsi Radzieje na Mazurach premier został zapytany o najnowsze ustalenia śledztwa w tej sprawie. “Cały czas postępowanie jest w toku, niedawno uczestniczyłem w spotkaniu, w którym odebrałem bieżące informacje, które są przedstawiane przez służby. Prokuratura prowadzi śledztwo, biegli przystępują do weryfikacji tak, żeby każdy szczegół bardzo dokładnie sprawdzić i dopiero po pewnym czasie, kiedy wnioski z tego postępowania będą przedstawione, będziemy mogli je w sposób wiarygodny przedłożyć” – odpowiedział, cytowany przez portal RMF FM.

Jak wskazują doniesienia medialne, „najpoważniejsza hipoteza brana pod uwagę przez śledczych” zakłada, że w lesie koło Bydgoszczy znaleziono resztki rosyjskiej rakiety manewrującej, być może Ch-55, wystrzelonej przez samolot bojowy.

Przypomnijmy, że w poprzedni piątek portal Interia.pl podał, że wojsko i rząd wstępnie łączą obiekt, znaleziony w miejscowości Zamość pod Bydgoszczą, z masowym ostrzałem Ukrainy przez Rosję 16 grudnia ub. roku, gdy „odnotowano wlot w naszą przestrzeń powietrzną niezidentyfikowanego obiektu”. O tym, że wówczas nad polskim terytorium znalazła się rakieta, mówił też premier Mateusz Morawiecki.

Jak pisaliśmy, wcześniej tego dnia gen. broni Tomasz Piotrowski przedstawił nowe ustalenia w związku ze znalezieniem szczątków niezidentyfikowanego obiektu wojskowego w lesie w okolicach miejscowości Zamość koło Bydgoszczy. Nawiązał do wydarzeń z 16 grudnia 2022 r., gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ataków powietrznych na Ukrainę. Przyznał, że są „pewne hipotezy” i wątki, które można byłoby powiązać ze zdarzeniem pod Bydgoszczą.

Z jego bardzo zawoalowanej wypowiedzi wynikało, że podczas „sytuacji powietrznej” polskie systemy coś „odnotowały” i zdecydowano się poderwać myśliwce, polskie i sojusznicze, a także śmigłowce poszukiwawczo-ratunkowe. Wojsko miało podejrzenie, iż coś mogło wlecieć w polską przestrzeń powietrzną, ale z uwagi na trudne warunki atmosferyczne nie zdołano tego wówczas jednoznacznie potwierdzić.

Jak informowaliśmy, w lesie koło miejscowości Zamość, kilkanaście km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego „wojskowego obiektu powietrznego”. Początkowo sądzono, że to dron. Według części mediów miałby to być pocisk powietrze-ziemia. W czwartek ministerstwo obrony potwierdziło, że w okolicach miejscowości Zamość „znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego”, a na miejscu pracują służby. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, pod nadzorem Prokuratury Krajowej, wszczął postępowanie w sprawie znalezionych szczątków.

rmf24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply