W odbiciu Palmyry z rąk dżihadystów z ISIS, regularnej armii syryjskiej pomogli nie tylko Rosjanie, ale również Amerykanie. Lotnictwo USA w ostatnich tygodniach prowadziło skuteczne naloty na pozycje ISIS, co pomogło Syryjczykom i Rosjanom w zajęciu miasta.
Jak zaznacza portal AlMasdarNews.com, po raz pierwszy od początku konfliktu w Syrii, amerykańskie i rosyjskie siły powietrzne skoordynowały się, by pomóc syryjskim siłom rządowym w zajęciu Palmyry, kontrolowanej przez terrorystów z tzw. państwa islamskiego. W ciągu minionych dwóch tygodni, samoloty bojowe USA przeprowadziły serię kilku nalotów na obszarze na wschód od miasta, atakując dużą liczbę celów ISIS. Pomogło to wojskom syryjskim, wspomaganym przez żołnierzy rosyjskich, w odbiciu Palmyry – poprzez odcięcie ważnej trasy zaopatrzeniowej dżihadystów.
Przeczytaj: Syryjska armia rządowa po raz kolejny weszła do Palmyry
Również amerykański dziennik „The Washington Post” przyznaje, że USA pośrednio pomogło w wyzwoleniu Palmyry. Gazeta pisze, że choć oficjalne oświadczenie strony syryjskiej nie wspomina o roli Stanów Zjednoczonych, to faktycznie w ostatnich tygodniach przeprowadziły one uderzenia w rejonie miasta. W ciągu 10 ostatnich dni lutego, siły amerykańskie przeprowadziły 23 uderzenia przeciwko oddziałom ISIS, a także ich czołgom, magazynom i centrom dowodzenia. Łącznie w ciągu całego ubiegłego miesiąca samoloty bojowe USA przeprowadziły 45 uderzeń w rejonie Palmyry.
Amerykańscy wojskowi zaprzeczają przy tym, by wspomniane naloty były koordynowane z Rosją czy Syrią. Wcześniej podawano natomiast, że ataki na Palmyrę mają na celu zapobieżenie wykorzystania przejętego przez ISIS amerykańskiego sprzętu wojskowego w innym miejscu, w tym przeciwko oddziałom wspieranym przez USA.
Ponadto, poza rosyjskim lotnictwem, w zajęciu Palmyry pomagały Syryjczykom oddziały Hezbollahu.
Czytaj również: Zniszczenia w Palmyrze mniejsze niż zakładano
Almasdarnews.com / washingtonpost.com / Kresy.pl
USA POMOGŁO – autorze tyloko bez jaj…
No jeśli to jest prawda to byłby hicior