W czasie trwania niedzielnej Mszy dżihadyści zaatakowali katolicki kościół w Aleppo. Ze swych pozycji w sąsiedniej dzielnicy na dach świątyni zrzucili butlę z gazem, która na szczęście wybuchła z opóźnieniem, co znacznie ograniczyło niszczycielski efekt. W liturgii uczestniczyło ponad 400 osób. Sześć z nich zostało lekko rannych – podaje Katolicka Agencja Informacyjna.
„Kiedy udzielałem Komunii, zadrżała ziemia, a z dachu posypał się gruz i przez pył nic nie było widać” – mówi cytowany przez KAI proboszcz zaatakowanego kościoła p.w. św. Franciszka. Ojciec Ibrahim Alsabagh zauważa, że czas ataku nie został wybrany przypadkowo i gdyby gaz wybuchł wcześniej, doszłoby do masakry – dowiadujemy się z depeszy. Wierni, którzy następnego dnia tłumnie uczestniczyli w porannej Mszy, są przekonani, że swym płaszczem ochroniła ich Matka Boska.
Przyczyną ataku z dużym prawdopodobieństwem było ogromne zaangażowanie proboszcza w promowanie dialogu międzyreligijnego, szczególnie przez niesienie pomocy wszystkim potrzebującym bez względu na ich wyznanie. „Tzw. Państwo Islamskie chce wyeliminować z Syrii wszelkie oznaki dialogu, pojednania i otwartości na innych” – podkreśla cytiwany przez KAI franciszkanin.
KAI / Kresy.pl
W przypadku wygrania dzihadystow trzeba sie spodziewac setek tysiecy ofiar wsrod syryjskich chrzescijan i milionow nowych emigrantow.
W ciagu ostatnich 4 dni wspierani przez USA i Arabie Saudyjska “umiarkowani dzihadysci” i dzihadysci z ISIS wspolnie zaatakowali autostrade do Aleppo. Takze w ciagu ostatnich 4 dni amerykanskie lotnictwo nie przeprowadzilo zadnego ataku na ISIS w Syrii bo nie bylo “co bombarodowac”.
Kilka dni temu ponad 500 dzihadystow z ISIS zostalo przetransportowanych z Turcji czterema samolotami ( dwoma tureckimi, jednym katarskim i jednym z emiratow arabskich) do yemenu by tam pomoc Arabii Saudyjskiej w walce z Jemenczykami.
Pytanie-dlaczego ISIS jest tylko w Syrii i Iraku ( co jest na reke Ameryce) a nie atakuje Turcji, Izraela, Arabii Saudyjskiej, Jordanii czy Kataru ( co byloby bardzo nie na reke Ameryce)
Oni są nie tylko w Syrii i Iraku, ale jeszcze w Egipcie, Libii, Afganistanie, Jemenie. Zaatakowali Arabię Saudyjską od wewnątrz, bo oni chcą obalić Saudów których uważają za apostatów sprzymierzających się z Amerykanami. Spokojnie, już wkrótce zachód zrozumie dlaczego nie warto było wspierać fundamentalistów.