Przedstawiciele władz Samorządu Rejonu Wileńskiego złożyli najlepsze życzenia Mariannie Petreitis z okazji 100-lecia urodzin. Były kwiaty, powinszowania, prezenty. Jubilatka nie skrywała wzruszenia.
Marianna Petreitis urodziła się we wsi Kiemiele. Była kobietą niezwykle pracowitą i większość swego życia gospodarzyła na roli. Przez pewien czas w latach międzywojennych pracowała jako służąca u sędziego w Wilnie. Już po wojnie pracowała w miejscowym kołchozie w Kiemielach. W 1972 r. wraz z córką i wnukami przeniosła się do nowego domu w Korwiu. Wychowała córkę, doczekała się wnuków, 6 prawnuków i 5 praprawnuków. Najmłodszy praprawnuk o imieniu Maksymilian ma ponad rok.
Wiara w jej życiu zawsze odgrywała dużą rolę, zawsze w niedzielę chodziła do kościoła i często się modliła. W duchu religijnym wychowała też córkę i wnuków. Zdrowie, jak dotychczas, jej dopisuje. W ciągu swego długiego życia nigdy nie zażywała lekarstw, co w dzisiejszych czasach jest wręcz nieprawdopodobne.
Mieszka wraz z 72-letnią córką Teresą i 43-letnim wnukiem Tolesławem, otoczona ich szacunkiem i troskliwą opieką.
(mak)/(“Kurier Wileński”)/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!