Rozpoczął się strajk głodowy górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zaostrzenie protestu to wynik niespełnionych postulatów pracowników spółki. Żądają oni odwołania prezesa Jarosława Zagórowskiego.
Konflikt pogłębiło wczorajsze brutalne rozpędzenie manifestujących górników przez policję. W środku zimy użyto armatek wodnych. Funkcjonariusze strzelali także z broni gładkolufowej. Rannych zostało 12 osób.
To była już kolejna, brutalna akcja policji wymierzona w górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Ciśnienie rosło z każdą minutą.
Pracownicy JSW nadal nie doczekali się spełnienia podstawowych postulatów. Chcą, by spółka powróciła do płynnego funkcjonowania, a to nie jest ich zdaniem możliwe, gdy na fotelu prezesa zasiada Jarosław Zagórowski. Dlatego górnicy nie mieli innego wyjścia. Musieli zaostrzyć swój protest. Część z nich rozpoczęła głodówkę.
“Wypowiedział porozumienie, które było zawarte 5 maja 2011 r. To dawało gwarancję pracownikom (…). Jeżeli w 2011 r. JSW przechodziła na giełdę to było zarobione ok 5,5 mld (…), pan Zagórowski oficjalnie powiedział przed TV, że jemu tych pieniędzy nie trzeba, że on ma na inwestycje, ma na wszystko. Co się stało, że nagle nie ma tych pieniędzy?”– pyta jeden z protestujących.
A gdy w spółce nie ma pieniędzy, w pierwszej kolejności odczuwają to górnicy. Ci, którzy codziennie z narażeniem życia schodzą głęboko pod ziemię.
“Ten strach towarzyszy podczas każdej dniówki, czy to jest w ścianie, czy na chodniku, czasem tąpie, trzaska, człowiek gdzieś w duchu się szybko modli, żeby szczęśliwie przepracował dniówkę i wyjechał”– powiedział pan Grzegorz, górnik dołowy.
Podejmowane przez górników ryzyko wcale nie wiąże się z sowitym wynagrodzeniem, choć mit ten jest często powielany przez różne media. Argument płacowy wykorzystuje także zarząd spółki, zawyżając uśrednione pensje wysokimi wynagrodzeniami pracowników biura zarządu.
“Dzisiaj to jest masakra, ja tu na telefonie mam potwierdzenie wypłaty – 3300 zł za cały miesiąc. To jest masakra”– powiedział Grzegorz, górnik dołowy.
Mimo to Ślązacy często nie mają innego wyboru. Kończąc szkoły idą pracować do kopalni. To już jedne, z niewielu zakładów, które bądź to nie zostały sprzedane, bądź zdołały utrzymać się na rynku. Przynajmniej na razie.
“W czasach gdy ja kończyłem szkołę, było tylko jedno wyjście, idziemy na kopalnie żeby zarobić na normalnym poziomie. Nie, że jakaś burżuazja, tylko na normalnym ludzkim poziomie. Każdy chciałby jakoś te pieniążki zarobić i żyć, jak człowiek a nie chodzić i prosić o cokolwiek”– powiedział pan Wojciech, górnik dołowy.
“Na śląsku nie ma zbyt dużej perspektywy, żeby wybrać sobie pracę, by była stabilna. Jak już ktoś ma kredyty, planuje założenie rodziny, to tutaj zostaje tylko kopalnia, a jak już zamkną wszystkie no to nie wiem gdzie ci ludzie pójdą”– powiedział pan Piotr, górnik dołowy.
To pytanie, kierowane to prezesa Jarosława Zagórowskiego. Górnicy są przekonani, że to on doprowadził jastrzębską spółkę węglową do ruiny. Jeżeli jakiekolwiek zmiany w radzie nadzorczej zostaną dokonane, to zapewne dopiero za miesiąc. Wtedy odbędzie się walne zebranie, o które nawoływał wczoraj minister skarbu państwa.
Czytaj także: Znów starcia pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej
Nie należy górnikom przeszkadzać chcą głodować niech głodują. Zawsze dostawali co chcieli i trzynastki i czternastki to i głodować sobie mogą
Jak już zazdrościć to czemuś co faktycznie istnieje. Trzynastek nie ma od wielu lat, a czternastka to około 2/3 normalnej wypłaty. Na prawdę istne kokosy. Zjedź dobry człowieku na dół i popracuj przez 4h przy rabunku sekcji obudowy zmechanizowanej w temperaturze np: 35 stopni, przemieszczając 80 kg stojak hydrauliczny i wylewając co jakiś czas swój pot z gumowców. Wszystkie te atrakcje mniej więcej za podane ponad trzy tysiące złotych.
Kazał ktoś iść do kopalni? za 3300zł netto/mc z przyjemnością się z nim zamienię. I jeszcze wszystkim źle w d**ie. Zapraszam poszukać pracy w innej branży jeśli “ciężka” praca w kopalnie jest tak słabo opłacana. Dlaczego żaden z Was dobrowolnie nie zmieni pracę skoro tak Wam źle? Darmozjady jesteście utrzymywanymi m.in. z mich podatków!
Wielkopolanin:
10.02.2015 17:57/. A ile tych ,,podatków płacisz ze swojej pensji minimalnej na śmieciówce ,Na Śląsku nie innej pracy jak w grubie lub na hucie dalszy ciąg jak pisze
Adinocka:
10.02.2015 14:21
Czy Ciebie ktoś nakręca że tak trajkoczesz od rzeczy? Darmozjadów to owszem jest pełno w tym kraju, tylko w biurokracji. Sam pewnie jesteś jakimś nikomu niepotrzebnym muchotłukiem, który cały dzień dłubie w nosie i pierdzi w stołek.
to do teko “wielkopolanina”
pensje gornikow w porownaniu z prezesami,wieceprezesami i innymi przejadaczami kasy to pikus…..sam gornik zarabia na swoja pensje…prezes juz nie…jak ma byc reforma i rentownosc to trzeba zaczac scinac lby od gory
zazdrość to szpetny kuzyn zdrady.
brutalność policji należy traktować jako głupotę rządzących i działania na szkodę Polski – dosłownie.
brutalność działań tłumaczy, że to “pobratymcy” pasożytów wydają rozkazy pałowania i polewania wodą na mrozie górników, czytaj też http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3304 – czyli rzecz o największej tajemnicy III RP. W ten sposób “Oni” tracą już jakiekolwiek prawo legitymizacji swoich haniebnych działań.
Chętnie po robocie ubrałbym mundur, żeby samemu tak dla relaksu popałować tych darmozjadów. Zrozumcie, że przywileje macie tylko dlatego bo żaden polityk nie ma jaj, żeby Wam je odebrać. Społeczeństwo ma już dość fundowania Wam wczesnych emerytur, gigantycznych odpraw, 13-stek, 14-stek, deputatów węglowych, itp.
Czy Ciebie ktoś nakręca że tak trajkoczesz od rzeczy? Darmozjadów to owszem jest pełno w tym kraju, tylko w biurokracji. Sam pewnie jesteś jakimś nikomu niepotrzebnym muchotłukiem, który cały dzień dłubie w nosie i pierdzi w stołek.
Na tzw baty górników najbardziej zasługuje Nadzór Właścicielski.Górnicy doskonale wiedzą ,kto to taki.