W czwartek i w nocy z czwartku na piątek policja starła się z antyglobalistami protestującymi przed szczytem G20 w Hamburgu.

Policja podała, że w pobliży hamburskiego dworca kolejowego Altona zniszczono trzy policyjne samochody – poinformowała policja. Antyglobaliści wybili w nich szyby i oblali je czarną farbą. Doszło do próby podpalenia jednego radiowozów.

Straż pożarna podała jednak, że spalono dwa cywilne samochody osobowe. Doszło także do podpalania opon i koszy na śmieci. W wyniku tego nad Hamburgiem unosi się chmura dymu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Starcia z policją w Hamburgu przed szczytem G20 [+VIDEO]

Rzecznik hamburskiej policji Tima Zill przekazał, że w kierunku hal targowych gdzie odbywa się spotkanie światowych przywódców kieruje się w kilku większych grupach kilkaset osób z skrajnie lewicowych środowisk. Jesteśmy przygotowani na starcie z antyglobalistami oświadczył w wypowiedzi dla państwowej telewizji ZDF.

Jedna z grup związanych nazywających się antyglobalistami – Block G20 – Colour the red zone – przyznała, że che zakłócenia przebiegu szczytu. Nasza akcja jest uzasadnionym przejawem obywatelskiego nieposłuszeństwa – tłumaczą skrajnie lewicowi demonstranci.

Według informacji podawanych przez niemiecką agencję dpa, dzisiaj w kilku miejscach policja starła się z antyglobalistami. Do pacyfikacji użyto pałek.

Antyglobaliści próbują również blokad ulic – siadają oni na jezdni, blokując ruch. Protestujący chcą doprowadzić do paraliżu miasta i do niedopuszczenia przejazdu kolumn z uczestnikami spotkania.

uniset_ads_codeblock zoneid_desktop=’99’ zoneid_mobile_l=’100′ zoneid_mobile_s=’100′ wrapper_element=” wrapper_element_attributes=” escape_html=” deactivate_shortcode=” deactivate_wrapper=”]

Według oficjalnych informacji podczas trwających od wczoraj zamieszek, w starciach z antyglobalistami obrażenia odniosło 111 policjantów. 29 osób zostało aresztowanych.

Starcia wybuchły, po tym jak policja zatrzymała liczący 12 tys. osób pochód przeciwników szczytu, zorganizowany pod hasłem “Welcome to Hell” (Witamy w piekle). Zatrzymanie było spowodowana faktem, że część antyglobalistów – lewacki tzw. czarny blok – demonstrowała z zasłoniętymi twarzami. Jest to niezgodne z niemieckim prawem. Policjanci zostali obrzuceni kamieniami, butelkami i petardami. w odpowiedzi użyto armatek wodnych i gazu pieprzowego.

Wybuchły starcia, antyglobaliści wznosili barykady, podpalili kilka samochodów oraz niszczyli wystawy sklepowe i siedziby firm. Policja podała, że użyto lasera skierowanego na policyjny helikopter, aby oślepić jego pilota.

Szacuje się, że w łącznie w Hamburgu aby protestować zjawiło się 100 tysięcy demonstrantów. Spotkania G20 pilnuje 20 tysięcy policjantów.

kresy.pl / interia.pl / reuters.com

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Czyli nic nowego,lewackie bady dymią.U nas wielkie halo jak ci z ONR przemaszerują(bez zadym) a na zachodzie najgorsza bandyterka to lewackie bojówki(wcześniej lewackie org.terrorystyczne raf,bader-mainhof,czerwona armia)takie jak antyglobaliści,anarchiści,antifa,lewackie milicje(szwecja)