Fan Władimira Putina został porwany sprzed kamery przez policję podczas prorządowej wypowiedzi.
W sieci pojawiło się nagranie, prawdopodobnie wykonane podczas ostatnich antyrządowych protestów w Rosji. Widać na nim demonstrację blokowaną przez kordon rosyjskiej policji.
W tym czasie na pierwszym planie mężczyzna deklarujący się jako zwolennik Putina komentował na gorąco wydarzenia do kamery:
Mówią, że nie ma demokracji. A zablokowali wszystkich innych, żeby dać przejście opozycji, żeby im nikt nic nie zrobił.
Głos zza kamery: Gdzie ich przepuścili?
Gdzie? Nie wiem, gdzie ich tam przepuszczają. O, szli sobie wszyscy normalnie.
Głos zza kamery: A pan nie jest w opozycji?
Nie, nie jestem w opozycji. Jestem za Rosją i wolnością do końca.
W tym momencie tuż obok wypowiadającego się mężczyzny policja wyciągnęła z tłumu jednego z demonstrantów. Zwolennik władzy zorientował się, czemu służy nagranie:
A więc wy obserwujecie jak aresztują ludzi? Nie, ten człowiek powiedział, że się wysadzi. Dlatego [został aresztowany].
Głos zza kamery: Nie słyszałam tego. Słyszałam jak krzyczeli „Putin złodziej”.
Wie pani co? W 2000 roku, kiedy jego [Putina – red.] wybierano – był wtedy już dwa lata premierem – powiedziałem: niech on nabierze tyle, ile się da, byle tylko Rosja…
W tym momencie wywiad został przerwany przez policjantów, którzy siłą zabrali mężczyznę sprzed kamery. Kolejny z wypowiadających się powiedział, że zabrany człowiek był członkiem NOD – rosyjskiej organizacji oskarżanej o ataki na działaczy opozycji.
Przypomnijmy, że 12. czerwca tysiące osób wyszło na ulice rosyjskich miast na wezwanie Aleksieja Nawalnego i jego Fundacji Walki z Korupcją. Większość demonstracji była niesankcjonowana, toteż ich uczestnicy byli zatrzymywani przez policję. Sam Nawalny nie brał udziału w stołecznej manifestacji, bowiem został zatrzymany przez funkcjonariuszy zaraz po wyjściu z domu. Później sąd rejonowy w Moskwie wydał decyzję o nałożeniu na Nawalnego aresztu tymczasowego na 30 dni. Działaczowi postawiono już zarzuty karne z paragrafów o niepodporządkowaniu się funkcjonariuszom policji i powtórnym naruszeniu porządku organizowania zgromadzeń publicznych.
Kresy.pl / YouTube
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!