W wyniku drugiej tury wyborów merów na Litwie zwycięzcą został wiceprzewodniczący Ruchu Liberalnego Remigijus Šimašius. Zastąpi on na tym stanowisku dotychczasowego włodarza miasta, Arturasa Zuokasa.
Na Šimašiusa, posła litewskiego parlamentu i byłego ministra sprawiedliwości, zagłosowało 62,71% wyborców (116 tys. osób). Wygrał on z dotychczasowym merem Wilna, liderem Litewskiego Związku Wolności Artūrasem Zuokasem. Frekwencja wyniosła niespełna 43%.
Nowy mer Wilna podtrzymuje plany sprzedania firmy taksówkarskiej Vilnius veža. Zamierza również poszukiwać strategicznego inwestora dla spółki Air Lituanica, a także zaciągnąć 70 mln euro pożyczki na bieżące wydatki miasta.
Z kolei Artūras Zuokas zapowiedział, że będzie udzielał się w polityce krajowej.
Šimašius nie jest przeciwny oryginalnej pisowni polskich nazwisk czy podwójnym napisom na tabliczkach. W czasie kampanii wyborczej stwierdził też, że skoro połowa wiernych diecezji wileńskiej jest Polakami, to w Katedrze Wileńskiej mogłyby się pojawić Msze Święte w polskim języku. Wywołało to atak innych kandydatów, w tym Zuokasa, którzy uznali propozycję Šimašiusa za “dziwne posunięcie” i wtrącanie się w sprawy Kościoła.
Czytaj także: Remigijus Šimašius niemal pewnym merem Wilna
L24.lt / Kresy.pl
Polacy nie powinni robić sobie wielkich nadziei ,w czasie kampanii wyborczej litewscy politycy lubią
opowiadać bajki.
tagore