“To, co się dzieje na wschodzie Ukrainy, gdzie przez granicę z jednego kraju do drugiego przechodzą nieproszone kolumny wojsk, czołgów i transporterów, to agresja” – uważa minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

“Mam nadzieję, że środowa Rada Europejska podejmie decyzję w sprawie tego, co dzieje się na Ukrainie, gdzie używana jest ciężka artyleria, podsyłani są separatyści, a konflikt grozi rozszerzeniem się” – mówił Sikorski po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych i handlu Węgier Tiborem Navracsicsem.

Ponadto, polski polityk uważa, że “zamiast wycofania się z Krymu, Rosja eskaluje swoje wsparcie dla separatystów”. Wg Sikorskiego jest to “wbrew ustaleniom przywódców światowych, przywódców Ukrainy i Rosji”. Szef dyplomacji podkreślił, że “Unia Europejska powiedziała, co się stanie, jak Rosja nie przywróci ukraińskiej kontroli nad swoją częścią granicy ukraińsko-rosyjskiej”.

Z kolei węgierski minister uważa, że dla Węgier i Polski “wspólnym interesem jest niezależna i demokratyczna Ukraina, która zachowuje integralność terytorialną oraz szanuje prawa mniejszości, zawarte w konwencji Rady Europy”. Zdanie swojego węgierskiego kolegi podzielił Sikorski, który powiedział “że wszystkie kraje Rady Europy powinny stosować konwencję Rady Europy o ochronie mniejszości”.

Jednocześnie szef węgierskiej dyplomacji dodał, że nie było żadnych sprzeczności między nim a Sikorskim. “Nie znaleźliśmy takiego tematu, w którym byśmy się nie zgadzali” – zauważył Navracsics.

Szef polskiego MSZ został także odznaczony Średnim Krzyżem Orderu Węgierskiego z Gwiazdą, w podziękowaniu za “szczególną rolę w kształtowaniu stosunków polsko-węgierskich przez ostatnie lata”.

onet.pl/Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply