Powiązany z separatystami portal Ruskaja Wiesna opublikował kompilację nagrań video z walk pod Łogwinowem, w rejonie Debalcewa, w lutym tego roku. Szczególną uwagę zwrócono na zdjęcia polskiej tablicy rejestracyjnej.

Film jest materiałem złożonym z nagrań zarejestrowanych w lutym podczas walk o wieś Łogwinowo, która – położona przy tzw. drodze życia do Debalcewa, posiadała duże znaczenie strategiczne.

W jednej ze scen widać separatystę prezentującego do kamery odznaję (rzekomo polską) oraz polską tablicę rejestracyjną – data widoczna w lewym dolnym rogu pokazuje dzień 1 marca. Numeracja wskazuje na powiat jarosławski w województwie podkarpackim, który częściowo graniczy z Ukrainą. Należy zaznaczyć, że na tego rodzaju tablicach jeździ względnie dużo Ukraińców z zachodniej części kraju. Powodem są niższe koszty rejestracji. Istnieją również podejrzenia, że odbywa się to za pośrednictwem członków rodzin lub podstawionych osób.

Polska tablica rejestracyjna. Fot. youtube.com

Rzekoma “polska odznaka”. Youtube.com

rusvesna.su / Kresy.pl

15 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • szczurek
      szczurek :

      Nie jest to pierwszy przypadek kiedy przedstawiane są tablice rozwalonych samochodów z polskimi tablicami. Reasumując czy właściciele tych samochodów będą opłacać w Polsce OC czy zgłoszą kradzież :)?

  1. pha1
    pha1 :

    Czego właściwie ma dowodzić znalezienie polskiej tablicy rejestracyjnej pod Debalcewem? Udziału Polaków w wojnie? Znajomy ma komis samochodowy, który wyspecjalizował się w obsłudze Ukraińców. Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę idą jak woda wszelkiej maści terenówki (oczywiście te stare i tanie). Nikt nie zawraca sobie głowy sprawdzaniem papierów, numerów VIN czy przebiegu. Auto ma jeździć i tyle. Bryka jedzie na Ukrainę z tablicami poprzedniego właściciela, więc w ten sposób można “udowodnić” udział w walkach Niemców, Belgów, Holendrów, Szwajcarów, Francuzów i Hiszpanów – bo takiej narodowości auta znajomy sprzedał Ukraińcom. Raz byli tak zdesperowani, że zabrali nawet angielską wersję LR Discovery ściągniętą dla mnie do Polski na części. Zatem i Brytyjczycy walczą po stronie Kijowa. Wolne żarty, trzeba być bezmózgim jełopem aby uwierzyć w takie brednie.

    • jan_de
      jan_de :

      Tyle słów, a tak niewiele do sprawy wniosły… P.Szczurek zastanawiał się tylko skąd się tam wzięły – i to nie on, ale Pan coś sugerujesz: “trzeba być bezmózgim jełopem aby uwierzyć w takie brednie”. A w jakie “brednie”…? Te, które z P. “ust” wyszły, bo nikt inny tego nie sugerował… W każdym razie, jeśli ktoregoś dnia, Biura Podróży zaczną reklamować się hasłem: “jedź na wycieczkę na Ukrainę – Twój samochód już tam jest…” będzie to dowodem na to, że wyjaśnienia mogą być różne, a nie wyłącznie takie, jakie tu P. przedstawił…

      • szczurek
        szczurek :

        P. Jan_De tak naprawdę jest pewna patologia z tymi samochodami , przez cwaniaków z V kolumny w Polsce takie obrazki do mniej rozgarniętych trafiają jako prosty przekaz. W takcie mojej bytności na tym forum pokazywałem takie przypadki jako ciekawostki regionalne. Muszę przyznać ,że czujność formułowiczów zawsze była na 5. Tłumaczyli co jak z tymi autami się dzieje. Pytanie jest takie, czy aby władze nie powinny wprowadzić coś na zasadzie tablic tymczasowych dla tych co kupują w Polsce auta za wschodniej granicy ?

        • jan_de
          jan_de :

          Ma P. rację… coś należałoby zrobić… Swoich sympatii nigdy nie ukrywałem – skoro sam chciałbym o swoim losie i przyszłości decydować, to jakie miałbym prawo do odmawiania tego samego ludziom z Donbasu? Ale racje są wciąż podzielone (choć po Majdanie, ATO, ustawie językowej – już jakby mniej)… Tak więc, nie powinniśmy CZYNNIE opowiadać się za żadną ze stron… i nie tylko polacy, ale i polskie samochody (z polskimi rejestracjami…), nie powinny w tym konflikcie brać udziału… Łatwo wyobrazić sobie samochod z polskimi rejestracjami i z wymalowaną na masce sfastyką, albo inną faszystowską symbliką… Do tego nie powinniśmy dopuścić… Pozdrawiam,

          • jan_de
            jan_de :

            A ja NIE MOGŁEM sobie wyobrazić, że można się cieszyć z palenia kobiet w Odessie… R_xxxx przekonal mnie jednak, że to możliwe… Przy tym swastyka obok polskiej tablicy rejestracyjnej, to dla mojej wyobrażni “pikuś…”

    • tutejszym
      tutejszym :

      Nie wiem jak jest teraz, ale dawniej Ukraina była taką “czarną dziurą”. Samochody które wjechały na jej teren były nie do odzyskania. Obecnie obie strony twierdzą że Polacy walczą po ich stronie. Należy wyłapać takich delikwentów, ściągnąć ich do kraju i posadzić do pierdla. Walka pod obcą banderą bez pozwolenia władz RP jest karalna. A w pierdlu to będą mieli tęgo przesrane.

        • tutejszym
          tutejszym :

          Nic ponadto co napisałem. Mój wędkarz w obecności swoich kompanów powiedział też: “Ja nie ruski, ja Bałt!”. Wypowiadał się swobodnie, bez obawy co do lojalności swoich kompanów. Z dużą ulgą pożegnałem towarzystwo. Bałem się, to był chyba bałach związany z moimi głupimi uwagami w ich obecności.

      • ruskiagent
        ruskiagent :

        Tylko z tymi samochodami to trzeba zauważyć jedno: Ukraińcy z zachodu masowo rejestrowali i dalej rejestrują samochody w Polsce, bo tak im wychodziło taniej, i stąd się biorą w Donbasie samochody z polskimi tablicami. “Separatyści-Terroryści” zdobyli też jeszcze w styczniu w Piaskach samochód jednego z Polaków bardziej ukraińskich od samych Ukraińców, tj. T. Maciejczyka, który mimo oficjalnego “braku jakiegokolwiek niebezpieczeństwa i całkowitej kontroli sił ATO nad Piaskami” coś się z tej wsi zmył.

  2. kolejny_obserwator
    kolejny_obserwator :

    Zapewne współwłasność, od kilku lat przybywa polsko-ukraińskich samochodów. Mieszkaniec Mościsk czy Jaworowa ma za tą samą kwotę do dyspozycji leciwego Forda czy Volkswagena na polskich tablicach albo mocno wysłużone Żyguli na ukraińskich. Na Podkarpaciu jest kilka tysięcy tak zarejestrowanych aut. Więcej informacji na ten temat da google: “Ukraińcy rejestrują samochody w Polsce”.