Sejm RP odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelski projekt o całkowitym zakazie aborcji. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie nowelizacji zagłosowało 206 posłów. Przeciw było 178 a 10 wstrzymało się pod głosu.

Kaja Godek z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej oceniła, że Sejm dyskutuje dziś, czy w Polsce potrzebne jest “prawo do zabijania ludzi jako sposób rozwiązywania problemów społecznych”. Wskazywała, że 90 proc. zabiegów przerwania ciąży dokonywana jest “na dzieciach podejrzewanych o choroby”, są one wykonywane na późnym etapie ciąży, w 5-6 miesiącu, w większości przypadków w drodze indukcji poronienia.

– To jest bardzo smutny wniosek, że w Polsce wielu urzędnikom państwowym, lekarzom i osobom, które zawodowo zajmują się zabijaniem dzieci nienarodzonych, jest wszystko jedno kogo i w jakiej liczbie się zabija, co sprowadza Polskę poniżej poziomu hitlerowskich Niemiec. Ja używam porównań, których nikt nie neguje pod względem merytorycznym– powiedziała Kaja Godek.

Dyskusja nad projektem była bardzo emocjonalna. Gdy Kaja Godek stwierdziła, że chodzi o „zabijanie dzieci”, marszałek Wenderlich wyłączył mikrofon i pouczył (!), że mówienie o „zabijaniu” jest nie na miejscu. Polityk SLD stwierdził, że wnioskodawczyni “powinna szanować inne poglądy i wrażliwości!“. – Mam nadzieję, że moje poglądy będą też szanowany– odparła Godek.

W czasie wystąpienia Kai Godek politycy lewicy wznosili pod jej adresem agresywne okrzyki (“siadaj!”), przerywali oraz ironicznie oklaskiwali niektóre fragmenty wypowiedzi.

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply