Schwarzenberg o bezpieczeństwie Ukrainy

Czeski minister spraw zagranicznych, Karel Schwarzenberg, uważa, że Ukrainie nie grozi, przynajmniej na razie, bezpośrednie niebezpieczeństwo ze strony Rosji. Ale już teraz należy jego zdaniem podjąć stosowne kroki, żeby w Moskwie nie zrodziła się pokusa przeprowadzenia na Ukrainie akcji podobnej jak w Gruzji.

W wywiadzie dla austriackiego dziennika “Der Standard” szef czeskiej dyplomacji zdecydowanie sprzeciwia się koncepcji stref wpływu i prawa do sprzeciwu. Pochodzi ona z XIX wieku, miała tragiczne konsekwencje w wieku XX i w XXI powinna przejść do historii – twierdzi Karel Schwarzenberg. Tymczasem Rosja uważa obszar byłego Związku Sowieckiego, być może bez państw bałtyckich, za swoją strefę wpływów, dawne państwa satelickie zaś za strefę prawa do sprzeciwu.
Ponieważ państwa bałtyckie należą do NATO i Unii Europejskieh, nie są bezpośrednio zagrożone. “Trochę inaczej jest z Ukrainą”, mówi Schwarzenberg i wskazuje na wpływowych lurosyjskich polityków, którzy uważają, że przynależność Krymu do Ukrainy to pomyłka. Aby więc w Rosji nie zrodziła się pokusa interwencji, należy doprowadzić do jak największego zbliżenia między Europą, a Ukrainą oraz jak najszybciej przyznać Ukrainie MAP, czyli plan działań na rzecz członkostwa w NATO. Zdaniem Schwarzenberga, rosyjską akcję przeciw Gruzji mogło przyspieszyć nieprzyznanie MAP temu krajowi.
W rozmowie z wiedeńską gazetą czeski minister mówi też o Austrii, która w imię utrzymania znakomitych stosunków z Rosją kieruje do sąsiadów żądania, “by łaskawie siedzieli cicho”. A to jest dla niego – jak mówi w wywiadzie – “nie całkiem do przyjęcia”.

IAR / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply