Na łamach tygodnika „Gazeta Polska” toczy się spór o sens ukraińskich protestów. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w felietonie pt. „Majdan to nie protest Solidarności” skrytykował formę, jaką przybrała rewolucja u naszego wschodniego sąsiada. Odpowiedział mu redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz, pisząc m.in.: „Polska ma interes w tym, by Ukraina oderwała się od Rosji, a Rosja broni swojego imperium, które zagraża Polsce”.

Od pewnego czasu osoby zafascynowane kijowskim protestem starają się postawić znak równości pomiędzy nim a protestem społecznym Solidarności z lat 80.– pisze ks. Isakowicz-Zaleski. Zdaniem księdza to porównanie jest nieprawdziwe. Po pierwsze, w Polsce, w przeciwieństwie do obecnej Ukrainy, działalność zarówno opozycjonistów, jak i zwykłych robotników oparta była na chrześcijańskich wartościach, a nie na przemocy. Nawet gdy do manifestantów strzelali podwładni Czesława Kiszczaka i Wojciecha Jaruzelskiego, mających krew na rękach. Ks. Jerzy Popiełuszko głosił za św. Pawłem: „Zło dobrem zwyciężaj”– czytamy w jego felietonie. Ks. Isakowicz-Zaleski podkreśla, że „tego na Majdanie nie ma, a demonstranci odpowiadają Berkutowi koktajlami Mołotowa.

Autor tekstu „Majdan to nie protest Solidarności” twierdzi, że Ukraińcy sami wybrali sobie swoich przedstawicieli i tym różnią się od Solidarności, która protestowała przeciwko „władzy przyniesionej na sowieckich czołgach”. Naród ukraiński sam wybrał prezydenta Janukowycza oraz partie, w tym dwie skrajne: postkomunistyczną i nacjonalistyczną. Przepraszam za określenia, ale „widziały gały, co brały” – pisze ks. Isakowicz-Zaleski. Jak też uzupełnia: Jeśli naród uważa, że rządzący zawiedli lub okazali się zwykłymi gangsterami, to zmiana powinna nastąpić w sposób cywilizowany, czyli za pomocą pokojowego protestu i kartki wyborczej.

Tomasz Sakiewicz w polemice z księdzem podkreśla, że duchowny, krytykując sytuację na Ukrainie, „poszedł o krok dalej”.Już nie chodzi o pamięć ofiar nacjonalistów, ale podważanie prawa tego narodu do samostanowienia. Mówienie o wolnych wyborach w rosyjskiej strefie wpływów to ponury dowcip. Hitlera też wybrano w demokratycznym głosowaniu i należy żałować, że nikt go nie obalił – pisze redaktor naczelny „GP”. Sakiewicz przypomina, że właśnie za przemoc krytykowano wszystkie polskie powstania. Pokojowe nie były i podważały władzę, która uważała się za legalną, nawet z woli Boga– dodaje.

telewizjarepublika.pl/niezlaezna.pl/KRESY.PL

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pablo
    pablo :

    ostatni argument Sakiewicza… poraża logiką. Proponuję akcję “cała Polska czyta Sakiewiczowi” albo przynajmniej wysłać mu książkę o historii rozbiorów, bo zdaje się – nieco zapomniał.

  2. andrzej_z_balto
    andrzej_z_balto :

    Kilka dni temu pisałem nt. filmiku na witrynie niezalezna.pl pt. http://vod.gazetapolska.pl/6210-czyja-prowokacja-uwaga-mocne – do którego komentarz “niezaleznej” insynuował iż jakoby wyglądał na ruską prowokację. Poinformowałem red. Łuczuka z “niezaleznej” iż filmik ów to fragment większej produkcji partii Swoboda, nota bene wielkich przyjaciół p. Tomasza “Herojam sława” Sakiewicza pt. Historia jednej kryjówki. Niestety, odzewu z naczialstwa “niezaleznej” nie było i filmik wciąż jest na “niezaleznej”, w kategorii “od widzów”. Powinienem dodać jest i nie jest, bo ten co “niezaleznej” filmik podesłał uczynił go na youtube prywatnym, czyli ogólnie niedostępnym, oprócz zdaje się bliskich zwolenników. Ale nic straconego. Tym z Was którzy znają język ukraiński polecam cały film «Історія однієї криївки», gdzie będziecie mogli w całej krasie zobaczyć jak banderowcy (tudzież partia Swoboda) widzą historię II-giej Wojny Światowej, a także jak szkalują Polaków. Oto łącze do filmu: http://www.youtube.com/watch?v=X-rxzaVuqyQ Ciekawe są również dane dotyczące tej banderowsko-nibyhistorycznej produkcji na ukraińskiej wikipedii: http://uk.wikipedia.org/wiki/%D0%86%D1%81%D1%82%D0%BE%D1%80%D1%96%D1%8F_%D0%BE%D0%B4%D0%BD%D1%96%D1%94%D1%97_%D0%BA%D1%80%D0%B8%D1%97%D0%B2%D0%BA%D0%B8 Łączę moc pozdrowień. Andrzej Durlik