Weronika Sebastianowicz – szefowa Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi – stanie dziś przed białoruskim sądem za rzekomy przemyt pomocy żywnościowej dla członków organizacji. Zadeklarowała, że stawi się w sądzie – podaje portal tvp.info.
Jej sprawę do sądu skierował urząd celny w Grodnie. Jest oskarżona o przemyt 70 paczek od polskiego Stowarzyszenia Odra-Niemen z pomocą dla kombatantów Armii Krajowej na Białorusi, które zarekwirowano u niej w domu 2 kwietnia.
Wartość tych paczek wyceniono na 22 miliony rubli, więc przygotowuję się na dotkliwą karę. Starają się zrobić to, co najgorsze. Nienawidzą, nie uznają, a skoro z racji wieku nie mogą wsadzić do więzienia, to nękają na inne sposoby— mówi szefowa Stowarzyszenia Żołnierzy AK.
Portal tvp.info zwrócił się z pytaniem o sprawę Weroniki Sebastianowicz do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W liście, który przysłało biuro rzecznika prasowego MSZ czytamy m. in:
W związku z obecną sprawą związaną z podejrzeniami o rzekomy przemyt pomocy żywnościowej MSZ i Konsulat RP w Grodnie podejmował wielokrotne interwencje wobec strony białoruskiej, sugerujące odstąpienie przez wymiar sprawiedliwości Republiki Białoruskiej od nadawania tej sprawie biegu prawnego. Konsul Generalny RP w Grodnie jest w stałym kontakcie zarówno z panią Sebastianowicz, jak i z prezesem Związku Polaków na Białorusi panem Mieczysławem Jaśkiewiczem. Przedstawiciel Konsulatu z całą pewnością będzie uczestniczył w rozprawie sądowej która ma się odbyć 10 czerwca— napisało polskie MSZ.
wPolityce.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!