Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat oświadczył, że ataki dronów na Moskwę są konsekwencją rosyjskiej agresji i wyraził przekonanie, że takie incydenty będą coraz częstsze.
Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat odniósł się do coraz częstszych informacji o zestrzeliwaniu nad obwodem moskiewskim ukraińskich dronów. “Rosja ma to, co powinna była otrzymać – alarmy powietrzne” – powiedział, cytowany w sobotę przez agencję Ukrinform.
“Oczywiście to dopiero początek. Myślę, że Siły Obronne będą miały więcej środków, aby sprawić, że Rosja będzie coraz bardziej niespokojna i coraz mniej bezpieczna oraz że doświadczy tego samego, czego doświadczają nasi obywatele” – dodał.
Wyraził opinię, że najeźdźcy muszą zapłacić wysoką cenę za agresję. “Rosja będzie doświadczać takich ataków coraz częściej” – zapowiedział.
Przypomnijmy, że w nocy z wtorku na środę drony ponownie zaatakowały Moskwę. Jeden z nich uderzył w biurowiec. Do sprawy odniósł się Departament Stanu USA.
“Stany Zjednoczone nie zachęcają do ataków na Rosję ani nie umożliwiają ich przeprowadzania” – oświadczył rzecznik Departamentu.
“Do Ukrainy należy decyzja, w jaki sposób sama zdecyduje się bronić przed rosyjską inwazją, która rozpoczęła się w lutym ubiegłego roku roku” – powiedział.
Zobacz także: Dron uderzył w budynek w Moskwie
ukrinform.ua / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!