Rosyjscy komuniści skrytykowali Centralną Komisję Wyborczą za brak reakcji na poważne – ich zdaniem – naruszenia prawa równego dostępu do mediów w kampanii wyborczej.
Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej twierdzi, że przedstawiciele Komisji tolerują wykorzystywanie przez prezydenta i premiera Rosji urzędów do prowadzenia agitacji na rzecz rządzącego ugrupowania Jedna Rosja. Wybory w parlamentarne Rosji odbędą się 4 grudnia.
Według lidera KPFR Giennadija Ziuganowa, naruszenia ordynacji wyborczej są tak poważne, że mogą stanowić podstawę do późniejszego unieważnienia wyników głosowania. „Stworzyli sobie drużynę, która zajmuje się fałszowaniem wyborów i jeszcze ją bez końca reklamują” – oskarżył obecne władze Rosji Ziuganow. W jego opinii, urzędnicy wysokiego szczebla zajmują się „ogłupianiem obywateli w sposób otwarty i nie przestrzegając podstawowych zasad przyzwoitości”. Na konferencji prasowej zorganizowanej przez agencję Interfax rosyjscy komuniści zademonstrowali wykresy udziału w programach telewizyjnych polityków 7 partii startujących w wyborach do Dumy Państwowej. W centralnych stacjach telewizyjnych rządzące ugrupowanie Jedna Rosja reprezentowane przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i premiera Władimira Putina zajmuje od 75 do 100 procent czasu antenowego w audycjach społeczno-politycznych i serwisach informacyjnych. Rosyjscy komuniści zamierzają wyniki swoich badań przekazać międzynarodowym obserwatorom.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!