Rosjanie boją się tarczy

Mimo zmian w Białym Domu głównym problemem Rosji pozostaje tarcza – mówią redaktorzy „Dziennika”. Według nich, z nowej rosyjskiej strategii bezpieczeństwa można wyczytać poczucie zagrożenia tym amerykańskim projektem.

„Niezależnie od tego, kto jest lub będzie w Białym Domu, strategiczne cele USA pozostają niezmienione” – powiedział „Dziennikowi”płk rez. Igor Korotczenko, doradca rosyjskiego ministerstwa obrony.
W dokumencie podpisanym 13 maja przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa można przeczytać, że powstanie radaru w Czechach i wyrzutni rakiet w Polsce „zagrozi stabilności globalnej i regionalnej” oraz że będzie to „powrót siłowego podejścia w stosunkach międzynarodowych”.

Jak widać, ani zmiana na fotelu prezydenta USA, ani zupełnie inny ton wypowiedzi amerykańskich dyplomatów nie zmieniły rosyjskiego sposobu patrzenia na ten problem. A przecież Kongres zmniejszył środki na tarczę, a sekretarz stanu Hillary Clinton mówiła w Moskwie o „resecie” wzajemnych stosunków. Pojawiły się nawet sugestie dopuszczające włączenie do projektu samych Rosjan. Jak widać z podpisanego w środę dokumentu Rosjanie nadal twierdzą, że instalacja jest wymierzona w nich, nie przyjmując do wiadomości amerykańskich argumentów, że jest ona konieczna ze względu na możliwe zagrożenie ze strony Iranu czy Korei Północnej.
Dziennik/Kresy.pl/AH

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply