Wnuk Józefa Stalina chce aby moskiewski sąd rejonowy rozstrzygnął czy były przywódca Związku Radzieckiego jest odpowiedzialny za rozstrzelanie polskich oficerów w Katyniu.

Jewgienij Dżugaszwili od wielu lat walczy o dobre imię dziadka twierdząc, że wszystkie zbrodnie przypisywane Stalinowi to wynik zmowy polityków, którzy uczestniczyli w rozpadzie radzieckiego imperium i na pochlebstwach wobec Zachodu chcą budować nową Rosje.
Wnuk Stalina już wielokrotnie składał doniesienia do rosyjskich sądów w sprawie szargania dobrego imienia dziadka. Tym razem poskarżył się moskiewskiemu sądowi na program pierwszy państwowej telewizji. Konkretnie chce aby dziennikarz Władimir Poznier prowadzący program publicystyczno – historyczny przeprosił za użycie sformułowania, z którego wynikało, że Józef Stalin wyraził zgodę na rozstrzelanie tysięcy polskich oficerów wiosną 1940 roku. -„Nie ma żadnych dowodów, że tak było” – twierdzi Jewgienij Dżugaszwili. Podobnie przy każdej okazji twierdzą przedstawiciele Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. W ich opinii rzekome dokumenty śledztwa katyńskiego zostały sfałszowane.
Kilka miesięcy temu poproszony o skomentowanie tego typu wypowiedzi prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że -„dokumenty wskazują bezspornie na odpowiedzialność Stalina i kierownictwa ZSRR za zbrodnie popełnione na polskich oficerach”.

IAR/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply