Jeden z urzędników aparatu Sądu Najwyższego Ukrainy stał się figurantem sprawy karnej wszczętej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. Powód – werbalne poparcie dla Rosji.
Pracownik Sądu Najwyższego Ukrainy jest podejrzany o popełnienie przestępstwa z artykułu Kodeksu karnego dotyczącego „usprawiedliwiania, uznania za zgodne z prawem i zaprzeczania” działaniom Rosji oraz „gloryfikowania” uczestników zbrojnych działań Rosji na Ukrainie, poinfrmował za SBU portal Wideomosti. Grozi mu do ośmiu lat więzienia i konfiskata mienia.
Zdaniem SBU, w nagraniach rozmów podejrzany zaprzeczał suwerenności Ukrainy, a także proponował „oddanie” Rosji południowych obwodów, w tym odeskiego i chersońskiego. Ponadto podejrzany pozytywnie ocenił działania bojowników grupy Wagnera i wyraził poparcie dla rosyjskich działań zbrojnych na Ukrainie.
Służba, ani portal nie podali personaliów zatrzymanego, ani rangi jaką zajmował w apracie administracyjnym Sądu Najwyższego Ukrainy.
Czytaj także: Ukraiński portal twierdzi, że ma nagranie schwytania najmników grupy Wagnera w Sudanie
vedomosti.ru/kresy.pl
Ciekawe czy w Polsce zostaną wprowadzone kary za popieranie Polski, gdyż, co widać ostatnio, wszyscy czołowi politycy w Polsce popierają wyłącznie banderowską Ukrainę.
To co, Polak nie będzie już mógł być Polakiem?