Mimo że Rosja od początku wojny na Ukrainie straciła ponad 600 tys. ludzi, generał Christopher Cavoli uważa, że „Moskwa nadal dysponuje niebezpiecznymi siłami, których nie dotknęła wojna”, a „większość taktycznych rosyjskich sił powietrznych nie została jeszcze zaangażowana w konflikt”.
W wywiadzie dla Atlantic Council generał Christopher Cavoli, dowódca amerykańskiego wojska w Europie, ostrzegł, że „wojsko Rosji nadal ma niebezpieczne siły bojowe, które ledwo ucierpiały w wyniku konfliktu”. Należą do głównie lotnictwo dalekiego zasięgu, strategiczne siły rakietowe i zdolności podwodne.
„Tak więc, mimo że poniesiono znaczące straty w wojskach lądowych, w pozostałej części struktury wojskowej Rosji, nadal istnieje ogromna ilość potencjału — zarówno konwencjonalnego, jak i nuklearnego — i dlatego należy o tym pamiętać” — powiedział Cavoli.
Kolejno Cavoli zauważył, że Rosja dysponuje ogromnym potencjałem ludnościowym, dzięki czemu Rosja w kilka może otworzyć swoje siły lądowe. Przyznał, że choć obecnie rosyjska armia nie dysponuje najnowszym sprzętem, to Rosja ma plan przywrócenia sił lądowych i rozmieszczenia ich wzdłuż granic NATO, co Sojusz musi traktować bardzo poważnie.
Czytaj: Bloomberg: wydatki na obronę i bezpieczeństwo wewnętrzne pochłoną 40 proc. budżetu Rosji
Cavoli powiedział, że niezależnie od wyniku wojny na Ukrainie armia rosyjska będzie silniejsza po konflikcie. niż jest obecnie.
Amerykański wywiad zachodni szacuje, że ponad 600 000 rosyjskich żołnierzy zostało zabitych lub rannych od początku wojny na Ukrainie, a Rosja ponosi średnio ponad 1200 strat w ludziach dziennie.
Kresy.pl/businessinsider.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!