Krzysztof Bosak wyjaśnił, że jedną z przyczyn niewystarczającej ilości wałów przeciwpowodziowych i zbiorników retencyjnych jest biurokratyzacja, długie procedury przetargowe i uzyskiwanie pozwoleń, a także wolna praca ministerstwa. Wicemarszałek zaznaczył również, UE i służby innych państw powinny pomóc Polsce.
Podczas wywiadu dla Polskiego Radia wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak poruszył kwestię niewystarczającego przygotowania Polski na sytuacje powodziowe. Powołując się na raport NIK z funkcjonowania Wód Polskich, który przytoczyła dziennikarka, stwierdził, że w ciągu 4 lat „wydano poniżej środków na inwestycje. Był plan zwiększenia retencji 100 mln metrów wody, zwiększono o 10. To nie wynika tylko z tego, że była centralizacja tych regionalnych urzędów gospodarki wodnej. Przyczyny są bardziej złożone, przede wszystkich potworna biurokratyzacja wykonania tego typu prac”.
Dalej polityk skrytykował powolną pracę ministerstwa i nadmiar instytucji.
„Procedury przetargowe to jedno, uzyskiwanie różnych pozwoleń to drugie, wolna praca ministerstwa, które potrafi dwa lata wydawać jedną zgodę to trzecie. Mamy splot biurokratycznych problemów, które same sobie zafundowaliśmy, poprzez nadmiar instytucji odpowiedzialnych za pozornie, wcale nie skomplikowane temat, takich jak usypywanie wałów przeciwpowodziowych, czy tworzenie zbiorników, które mają przyjąć fale powodziowe” – oświadczył.
Zdaniem Krzysztofa Bosaka, partie upolityczniają temat podtopień, a przygotowanie się na kolejną klęskę wymagana długotrwałej pracy.
„Problem jest taki, że powódź minie, opadną emocje i znów tym tematem nikt się nie będzie zajmował. To jest temat nie w horyzoncie jednej kadencji, ale dwóch trzech, przez co politycy niechętnie się tym zajmują” – powiedział.
Wicemarszałek Sejmu @krzysztofbosak w @RadiowaTrojka wspomina o raporcie NIK na temat funkcjonowania Wód Polskich odpowiedzialnych za rozproszone zbiorniki retencyjne. Okazuje się, że w ciągu czterech lat zrealizowano tylko 10% z tego, co było w planach, ponieważ przez trzy lata… pic.twitter.com/Db8ttZGVjs
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) September 16, 2024
W dalszej części wywiady Krzysztof Bosak stwierdził, że polityka nie może się zatrzymać, a w sytuacjach kryzysowych. Przypomniał także, że to właśnie w związku z działaniami polityków część kraju jest lepiej przygotowana na powódź, a część być może mogłaby być przygotowana lepiej. W tym kontekście zwrócił uwagę na kwestię budowy zbiorników retencyjnych.
„Wstrząsające są dla mnie informacje o blokowaniu budowy zbiorników retencyjnych, a jeszcze bardziej wstrząsające jest to, że wygląda na to, że politycy reagowali po prostu na impulsy ze społeczności lokalnych, które bały się budowania tych zbiorników. To pokazuje też, jak potrzebna jest edukacja” – ocenił Krzysztof Bosak.
Lider Konfederacji zwrócił także uwagę, że Polska powinna zwrócić się o pomoc zagraniczną.
„Służby ratownicze i różne państwa powinny ze sobą współpracować w sytuacjach kryzysowych. Polska nie raz, jak były gdzieś klęski, pożary, wysyłała swoje służby za granicę i uważam, że tak samo mamy prawo poprosić o pomoc […] UE ma ponadto specjalny mechanizm pomocy w sytuacjach klęsk – mówił.
Kresy.pl/trojka.polskieradio.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!