W ciągu pięciu lat liczba niewypłacalności wśród przedsiębiorstw wzrosła w Polsce niemal pięciokrotnie. W porównaniu z innymi państwami, nasz kraj znajduje się w czołówce w rankingu niewypłacalności – wynika z badania Allianz Trade.
W swoim najnowszym „Globalnym Raporcie o Niewypłacalności” Allianz Trade przedstawił prognozę, z której wynika, że ilość firm niebędących w stanie regulować swoich zobowiązań finansowych wzrosła o 11 proc. w 2024 roku. Problem najbardziej dotknął branżę handlu detalicznego, transportową i budowniczą, a najmniej usługi.
W raporcie czytamy, że kryzys niewypłacalności firm w Polsce ciągnie się od kilku lat. W latach 2019-2024 była to zwyżka o 381 proc. we wspomnianym okresie. Jest to największy wynik na świecie w tym przedziale czasu. Pocieszeniem jest to, że od przyszłego roku spodziewany jest prawdopodobny spadek o 11 proc. rok do roku.
Eksperci Allianz Trade wnioskują, że powodem niewypłacalności polskich firm jest między innymi spowolnienie na największym rynku eksportowym polskich firm (w Niemczech), spadek popytu na dobra trwałe, wzrost wypadkowych cyklicznych czynników zewnętrznych (wojna – ceny energii), czy też efektem zmian strukturalnych (kurczący się rynek pracy, konkurencja przemysłowa dla UE ze strony Chin).
Czytaj: W sierpniu Polska odnotowała ujemny bilans z Unią Europejską
Grupa ubezpieczeniowa podaje, że skutki niewypłacalności mogą być mniej odczuwalne przez ułatwienie restrukturyzacji w Polsce. Jak zwrócili uwagę analitycy Allianz Trader, problemy firm są identyfikowane na wczesnych etapach i szczeblach działalności. W rezultacie nie kumulują się na większych podmiotach tak powszechnie, jak w wielu innych krajach, w których postąpiono odwrotnie – „Niski (nawet bardzo), bo kilkuprocentowy wskaźnik skutecznie zamkniętych restrukturyzacji wskazuje, co jest główną ich przyczyną – że jest to bardziej kwestia nie wyboru (możliwości), ale konieczności” – zauważył Sławomir Bąk, ekspert Allianz Trade.
Raport podkreśla nasilenie się tego kryzysu w globalnej gospodarce. W 2024 roku ponad połowa światowej gospodarki (pod względem wartości PKB) stoi w obliczu dwucyfrowego wzrostu liczby niewypłacalnych przedsiębiorstw. W przyszłym roku ponad 1,6 miliona miejsc pracy ma być zagrożone.
Kresy.pl/allianz-trade.com
Każda nowa władza w Polsce mówi, że właśnie od teraz Polska jest niepodległa i demokratyczna, ukrywając przy tym, że miarą naszej niepodległości i demokracji jest nawet dyrektywa unijna w sprawie rodzaju zakrętek na butelkach z napojami. Polska musi się dostosować, obywatele muszą się dostosować i na tym polega nasza “niepodległość” i nasza “demokracja”. Głupoty wymyślane za komuny były znacznie mniejszego kalibru, ale komuna została pokonana. Teraz mamy szczyt głupoty, ale ludzie już nie walczą, a dawni bohaterowie okazali się łajzami.