Zapadł wyrok w sprawie Barbary Engelking i Jana Grabowskiego, którzy w swojej książce “Dalej jest noc” oskarżyli Polaków o masowy udział w zagładzie Żydów.

Engelking i Grabowski pracując na zlecenie Centrum Badań nad Zagładą Żydów prowadzili badania opatrzone nazwą “Strategie przetrwania Żydów podczas okupacji w Generalnym Gubernatorstwie, 1942-1945. Studium wybranych powiatów”Ich efektem była wydana w 2018 r. książka “Dalej jest noc” w której autorzy postawili tezę o masowym udziale Polaków w zagładzie i grabieży Żydów w latach drugiej wojny światowej.

Książka Engelking i Grabowskiego była ostro krytykowana przez Instytut Pamięci Narodowej. Piotr Gontarczyk z IPN powiedział piszącemu o sprawie portalowi Onet, że jej “Autorzy wielokrotnie dopuścili się absolutnie niedopuszczalnych metod, polegających na wycinaniu fragmentów tekstów, zmieniania poszczególnych wyrazów i treści zdań na przeciwne”.

Jednak z ostrzejszą akcją Engelking i Grabowski spotkali się ze strony Filmony Leszczyńskiej, bratanicy opisanego w książce “Dalej jest noc” Edwarda Malinowskiego, w czasie wojny wójda wsi Malinowo. W książce napisano, iż Malinowski “ograbił” Żydówkę Esterą Drogicką, której pomógł on uzyskać stanowisko pomocy domowej w niemieckim gospodarstwie w Prusach Wschodnich. Opisując historię Drogickiej Engelking i Grabowski napisali – “Zdawała sobie sprawę, że jest on [Malinowski] współwinny śmierci kilkudziesięciu Żydów, którzy ukrywali się w lesie i zostali wydani Niemcom, mimo to na jego procesie po wojnie złożyła fałszywe zeznania w jego obronie.”

Bratanica Malinowskiego podkreślając, że jej krewny nie ograbił Drogickiej, ani nie wydawał Żydów Niemcom złożyła przeciw autorom książki pozew uznając, że jej stryj został pomówiony. We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał rację Leszczyńskiej. Zgodnie z wyrokiem Engelking i Grabowski mają przeprosić Leszczyńską za informacje napisane w książce, sprostować zamieszczoną w książce informację, nie muszą jednak płacić zadośćuczynienia, którego domagała się kobieta. Wyrok nie jest prawomocny, podał Onet.

Sam proces wzbudził protesty amerykańskich historyków oraz pracowników Polskiego Akademii Nauk, a także Instytutu Yad Vashem i Towarzystwa Przyjaźni Polska-Izrael, Muzeum Historii Żydów Polskich Polin które uznały go za zamach na swobodę działań naukowych.

wiadomosci.onet.pl/reuters.com/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply