23 października, na trzy dni przed kluczowymi wyborami parlamentarnymi w Gruzji, rządząca partia Gruzińskie Marzenie zorganizowała wielki wiec w stołecznym Tbilisi.
Wiec odbył się na Placu Wolności i Alei Rustawelego. Przewodniczący partii rządzącej Irakli Garibaszwiliprzypominał, że w 2012 r. to jego partia odsunęła od władzy Zjednoczony Ruch Narodowa Micheila Saakaszwilego, które rządy nazwał „krwawym, represyjnym reżimem”, który korzystał z poparcia „zagranicznych patronów” – jak zacytował portal Echo Kawkaza. Podkreślił, że „w moim przemówieniu nie mogę ignorować antynarodowego, złego reżimu Ruchu Narodowego”.
Garibaszwili uznał, że celem partii opozycji jest „wypełnienie zadania od obcych sił”, których celem jest „wciągnięcie Gruzji w wojnę, otwarcie drugiego frontu [przeciwko Rosji], przekształcenie kraju w drugi poligon, co oznacza afganizację, ukrainizację Gruzji i całkowite zniszczenie kraju, utrata państwowości.”
Z kolei premier Gruzji Irakli Kobachidze skupił się na postępie, jaki według niego udało się osiągnąć Gruzji za rządów jego partii – „Spowodowaliśmy wzrost gruzińskiej gospodarki z 28 miliardów lari do 90 miliardów lari, pod naszymi rządami gospodarka potroiła się. Zwiększyliśmy budżet państwa z 8,5 miliarda do 28 miliardów. Od 2012 roku zmniejszyliśmy o połowę bezrobocie, podnieśliśmy przeciętną pensję, która wynosiła 712,5 lari, do 2000 lari, zmniejszyliśmy biedę prawie trzy razy. W ciągu ostatnich 12 lat przy wsparciu rządu utworzono 700 nowych przedsiębiorstw i doposażono 800 przedsiębiorstw. Dzięki naszemu wsparciu w ciągu najbliższych 4 lat powstaną setki nowych przedsiębiorstw” – powiedział premier.
Środowy wiec był odpowiedzią na dużą manifestację zwołaną przez partie opozycji na niedzielę. Głównymi hasłami tego wiecu była konieczność obrony prozachodniego kursu Gruzji, w miejsce zbliżenia z Rosją, do którego, zdaniem opozycyjnych polityków, dąży „Gruzińskie Marzenie”. Manifestacje opozycji także przybrały masowe rozmiary, co wskazuje na społeczno-polityczną polaryzację w tym państwie.
Unia Europejska zamroziła proces akcesyjny Gruzji, po tym, gdy obecny obóz rządzący uchwalił ustawę o przejrzystości zagranicznych wpływów oraz pakiet ustaw o „O wartościach rodzinnych i ochronie nieletnich”, ograniczających promocję agendy LGBT w kaukaskim państwie.
ekhokavkaza.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!