Na przełomie marca i kwietnia br. koronawirus był przyczyną aż 46,6 proc. zgonów w Londynie – podała we wtorek Polska Agencja Prasowa powołując się na dane brytyjskiego urzędu statystycznego ONS.

Według ONS w tygodniu pomiędzy 28 marca a 3 kwietnia włącznie w wyniku epidemii koronawirusa został odwrócony trend polegający na spadku liczby zgonów wraz z końcem zimy.  Dane dla Anglii i Walii wskazują, że w tym czasie liczba zgonów wyniosła 16387 i była wyższa o 5246 w porównaniu z poprzednim tygodniem i o 6082 wyższa od średniej z pięciu poprzednich lat. Tak wiele osób nie zmarło w Anglii i Walii w ciągu jednego tygodnia od początku prowadzenia tak szczegółowej statystyki przez ONS, czyli od 2005 roku.

Koronawirus był przyczyną śmierci 3475 osób spośród tych 16387 przypadków, co stanowi 21,2 proc. We wcześniejszym tygodniu odsetek ten wyniósł 4,8 proc. Jednak w samym Londynie, który jest epicentrum choroby, aż 46,6 proc. zgonów spowodował koronawirus – twierdzi brytyjski urząd statystyczny.

Pozostała część zgonów przekraczających średnią pięcioletnią bezpośrednio bądź pośrednio również może być skutkiem epidemii koronawirusa – uważa ONS. Mogą to być przypadki, gdy nie wykonano testów na obecność koronawirusa, a także zgony spowodowane rzadszym korzystaniem z opieki medycznej w przypadku innych schorzeń. Większa może być też liczba zgonów związanych z zaburzeniami psychicznymi.

90,2 proc. ofiar śmiertelnych koronawirusa pomiędzy 28 marca a 3 kwietnia zmarło w szpitalach, a 5,8 proc. w domach opieki.

Obliczenia ONS wskazują, że dane podawane przez brytyjskie ministerstwo zdrowia odnośnie zgonów z powodu koronawirusa są niedoszacowane w około 10 proc. Przedstawia ono swoje dane wyłącznie na podstawie danych ze szpitali.

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus: śmiertelność na północy Włoch dwukrotnie wyższa niż w poprzednich latach

Kresy.pl / rmf24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply