Francuski oficer „spalił” śledztwo omyłkowo wysyłając SMS-a do podsłuchiwanego islamisty

W wyniku błędu oficera francuskich służb inwigilowany ostrzegł osoby, z którymi się kontaktował. Postanowił także upokorzyć swojego “opiekuna”.

Funkcjonariusz francuskich służb specjalnych przez pomyłkę wysłał SMS-a do podsłuchiwanego islamisty, przez co ten zorientował się, że jest śledzony – informuje The Telegraph powołując się na francuską telewizję M6.

Do zdarzenia miało dojść w ostatnią sobotę, jednak ujawniono je dopiero wczoraj. Funkcjonariusz chciał wysłać do kolegi ze służb SMS-a z informacją o tym islamiście i o postępach śledztwa. Zamiast tego wysłał ją do samego figuranta. Inwigilowany, określany jako „islamski kaznodzieja” mieszkający w okolicach Paryża, natychmiast zorientował się, że jest obiektem zainteresowania służb i ostrzegł osoby, z którymi był w kontakcie.

Sam funkcjonariusz o swojej pomyłce dowiedział się dopiero, gdy islamista zadzwonił do niego, by się z niego naigrawać.

Ministerstwo spraw wewnętrznych Francji potwierdziło doniesienia M6. Jak pisze The Telegraph, pomyłka wywołała wściekłość w dwóch francuskich agencjach zaangażowanych w śledztwo.„To była bez wątpienia największa pomyłka tego agenta” – uznała stacja M6.

Przypomnijmy, że we Francji trwa stan wyjątkowy ogłoszony po zamachach w Paryżu w 2015 r. Początkowo miał trwać pół roku, był jednak kilkakrotnie, przez co obowiązuje do tej pory. Aby nie dopuścić do tymczasowego utrzymywania stanu wyjątkowego na stałe francuski parlament przyjął rządowy projekt, który zakłada wpisanie do konstytucji na stałe przepisów pozwalających policji, a także kontrwywiadowi wewnętrznemu, na używanie specjalnych środków.

CZYTAJ TAKŻE: Amnesty International: Stan wyjątkowy we Francji służy ograniczeniu praw obywatelskich

Kresy.pl / The Telegraph