Palestyńczycy podejrzani o zabójstwa zginęli w konfrontacji z armią izraelską

Izraelskie siły bezpieczeństwa ogłosiły w czwartek wyeliminowanie trzech Palestyńczyków, który wcześniej mieli zabić kobietę i jej dwoje dzieci.

Operacja była wymierzona w zabójców 48-letniej Lucy Dee, obywatelki Izraela i Wielkiej Brytanii oraz jej dwóch córek 20-letniej Mai i 15-letni Rhiny. Mieszkanki jednego z osiedli żydowskich na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu zginęły 7 kwietnia bieżącego roku kiedy podróżowały do domu. Według strony izraelskiej zabici Palestyńczycy to dwóch bezpośrednich sprawców ataku i osoba wspierająca ich. Palestyńska organizacja Hamas potwierdziła, że zabici należeli do jej skrzydła wojskowego, jak podała telewizja France24.

Operacja przeciw nim, przeprowadzona w Nablusie, nastąpiła po serii ataków między Izraelem a Strefą Gazy na początku tygodnia i ponad roku eskalacji konfliktu, w ramach której wielokrotnie dochodziło do izraelskich nalotów na Zachodni Brzeg, a także serii ataków Palestyńczyków na Izraelczyków. Atak na kobiety, który brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly określił jako „odrażający”, zszokował Izraelczyków, którzy tłumnie przybyli na pogrzeby zabitych kobiet w zeszłym miesiącu.

W wywiadzie radiowym dla izraelskiego nadawcy publicznego Kan rabin Leo Dee, mąż i ojciec zabitych, podziękował izraelskim siłom bezpieczeństwa i powiedział, że bardziej pociesza go spotkanie z pacjentami po przeszczepach, którzy otrzymali narządy przeszczebione od jego żony. „To było wielkie pocieszenie” – powiedział Dee.

Świadkowie twierdzą, że izraelskie tajne jednostki otoczyły dom na starym mieście Nablusu. Walka z otoczonymi Palestyńczykami była tak intensywna, że poważnie naruszyła konstrukcję budynku, w którym się oni ukrywali.

Od początku roku ponad 100 Palestyńczyków, w większości bojownicy, ale niektórych przypadkach także cywile, w tym dzieci, zostało zabitych przez siły izraelskie. Zginęło też 18 Izraelczyków i obywateli innych państw. Rzecznik Hamasu Hazem Kasim zagroził zemstą za zabicie bojowników zabarykadowanych w domu. „Okupant zapłaci cenę za swoje zbrodnie przeciwko naszemu narodowi i za dzisiejszy zamach” – powiedział Kasim.

Nablus stał się w ostatnich miesiącach epicentrum konfliktu izraelskiego-palestyńskiego, w którym dochodzi do obław na boojowników nowej organizacji młodego pokolenia Palestyńczyków. Regularnie dochodzi do obustronnych ataków między izraelskim wojskiem, żydowskimi osadnikami i Palestyńczykami. W lutym osadnicy urządzili pogrom w palesyńskim miasteczku Huwara.

france24.com/kresy.pl