Siły militarne międzynarodowo uznawanego, prosaudyjskiego rządu Jemenu opuściły portowe miasto Al-Hudajda.

Wycofanie się sił popierających oficjalny rząd Jemenu z Al-Hudajdy potwierdzili przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych. Chodzi o tak zwane Siły Połączone, wspierane głównie przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, które obok Arabii Saudyjskiej są głównym interwentem w ramach wojny domowej z Jemenie.

“Siły Połączone dostrzegły błąd pozostawania na barykadach obronnych, niezdatnych do obrony w ramach międzynarodowego układu, podczas gdy różne linie frontu wymagają wsparcia” – napisano w oświadczeniu odnoszącym się do porozumienia rozejmowego jeszcze z 2018 r., które zacytował portal Al Jazeera.

Al-Hudejda jest dużym, strategicznie ważnym portem na zachodnim wybrzeżu Jemenu. Była ona celem ofensywy sił oficjalnego rządu w 2018 r., która miała na celu odcięcie Hutich od morza i otwarcie nowego frontu przeciw nim. Miasto to jest głównym portem, przez który napływało wsparcie dla Hutich ze strony Iranu, ale też pomoc humanitarna dla mieszkańców kontrolowanych przez nich, gęsto zaludnionych obszarów Jemenu.

Jak podała Al Jazeera oddziały Hutich zajęły już pozycję w Al-Hudejdzie. Natomiast inne siły wspierające oficjalny rząd, a znajdujące się na południe od miasta kontynuują walki. Miało w nich zginąć co najmniej trzech oficerów sił prorządowych, w tym jeden komendant oddziału.

 

Po obaleniu wieloletniego autokratycznego przywódcy Jemenu Ali Abdullaha Saliha, ruch dyskryminowanych dotąd szyitów-zajdytów, Ansarullah, określany też, od nazwiska klanu przywódców, Huthi, pod koniec 2011 roku podjął ofensywne działania zbrojne. Wobec faktycznego krachu jemeńskiej państwowości pod koniec 2014 roku Huthi przejęli władzę nad stolicą Jemenu Saną i rozwiązali dotychczasowe władze. Prezydent Abd Rabbuh Mansur Hadi w 2015 roku został wzięty w areszt domowy przez szyitów. Uwolniony, uciekł do Adenu – metropolii na południu kraju, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Tam przekonał Saudyjczyków do interwencji zbrojnej. Ci skorzystali z okazji, gdyż Huthi są sojusznikiem ich czołowego rywala w regionie – Iranu.

26 marca 2015 roku Arabia Saudyjska rozpoczęła zmasowane naloty na Jemen. Jest popierana przez USA, Wielką Brytanię. Do zbrojnej interwencji włączyły się także Zjednoczone Emiraty Arabskie. Huthi konsekwentnie prowadzą ataki na strategiczne obiekty na terytorium Arabii Saudyjskiej: lotniska, bazy wojskowe, instalacje naftowe.

W ramach konfliktu doszło również do konsolidacji południowojemeńskich separatystów odwołujących się do tradycji istniejącej w latach 1967-1990 Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu, jedynego komunistycznego państwa arabskiego.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply