Zbrojni dżihadyści wykorzystali destabilizację regionu związaną z wojną w Strefie Gazy i Libanie oraz amerykańsko-izraelskie ataki na Syrię, by ponownie spróbować zwiększyć swoje wpływy w tym ostatnim państwie.

Do nagłego ataku dżihadystów doszło w północno-zachodniej części syryjskiej prowincji Aleppo, przylegającej do granicy Turcji. Bazujące w Londynie, ale powołujące się na lokalnych informatorów tak zwane Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka twierdzi, że w starciach islamistów z syryjską armią zginęło już 57 osób. 31 to straty sił rządowych, przytoczył w środę portal MSN.

Według Obserwatorium obecna ofensywa została zorganizowana przez całą koalicję organizacji islamistycznych. Ponieważ siły powietrzne Syrii zaczęły bombardować pozycje orgaznizacji Tahrir asz-Szam, możne przypuszczać, że właśnie ona stanowi rdzeń sił atakujących na terenie prowincji Aleppo.

Tahrir asz-Szam to przekształcony Dżabhat an-Nusra, powstały w 2012 r. jako syryjska gałąź Al Kaidy organizacja, która przez dekadę była jednym z głównych aktorów krwawej wojny w Syrii do czasu, aż nie została do 2017 r. zepchnięta do prowincji Idlib w północno-wschodniej cześci kraju. W następnych latach armia syryjska zdołała odbić nawet ponad połowę tej prowincji i obecnie Tahrir asz-Szam wraz z innymi organizacjami kontroluje już tylko część przy granicy tureckiej. W przeszłości to właśnie stanowisko Ankary stanęło na przeszkodzie władzom Syrii dokończenia likwidacji tej enklawy.

MSN podał także informacje o czterch zabitych w toku bieżących walk cywilach i 12 rannych.

Bojownicy zajmują kolejne tereny na zachód od stolicy regionu Aleppo, a w sieci opublikowano nagrania, które mają przedstawiać zdobycie przez nich czołgu syryjskiej armii. Łącznie w ich ręce mogło już wpaść nawet kilkanaście miejscowości. Islamiści zbliżają się do miasta od Zachodu.

 

Ofensywa dżihadystów postępuje w czasie, gdy Syria była celem szeregu dotkliwych ataków izraelskich, a we wtorek amerykańskie siły zbrojne poinformowały, że przeprowadziły atak na skład broni należący do nienazwanej grupy stacjonującej w Syrii, w odpowiedzi na atak na siły amerykańskie, który miał miejsce dzień wcześniej, jak podała Al Arabiya.

Wojna w Libanie spowodowała wycofanie z Syrii części sił Hezbollahu, ponoszącego straty z rąk Izraelczyków. Organizacja polityczno-militarna libańskich szyitów stała się w roku trwającej od 2011 r. wojny jednym z najpewniejszych sojuszników syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada.

msn.com/english.alarabiya.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply