W nocy z poniedziałku na wtorek Irak stanął na skraju wojny domowej. Muktada as-Sadr wykonał jednak krok do tyłu.

W poniedziałek as-Sadr ogłosił całkowite wycofanie się z polityki. Jego zwolennicy, miejscowi szyici, potraktowali to jak sygnał do rewolucji i rozpoczęli szturm na dzielnicę rządową Bagdadu – tak zwaną “zieloną strefę”. Tam starli się z Haszd asz-Szabi – oddziałami paramilitarnymi wspierającymi szyickich rywali as-Sadra. Wojsku irackiemu nie udało się wyegzekwować ogłoszonej wieczorem, bezterminowej godziny policyjnej. Przez całą noc w centrum Bagdadu trwała intensywna kanonada. Walki przeciągnęły się na wtorek.

 

Powołując się na lokalne źródła medyczne telewizja Al Arabiya podała, że w toku walk zginęło 23 zwolenników as-Sadra. Co najmniej 380 osób zostało rannych. Do starć doszło nie tylko w Bagdadzie, ale też w południowoirackiej Basrze.

As-Sadr ogłosił początkowo protest głodowy. Następnie w zdecydowanych słowach zwrócił się do osób próbujących zajmować gmachy publiczne w “zielonej strefie”. „Jeśli nie dojdzie do wycofania się sprzed parlamentu, potępiam ten blok” – powiedział al-Sadr podczas wtorkowej konferencji prasowej w Nadżafie. „Idę ze spuszczoną głową i przepraszam za Irakijczyków, którzy są jedynymi ludźmi, którzy są poszkodowani” – zacytował portal telewizji CNN. Polityk podkreślił, że nie chciał przelewu irackiej krwi.

We wtorek as-Sadr potwierdził także swoją rezygnację z działalności politycznej. “Teraz krytykuję rewolucję ruchu sadrystowskiego, tak jak krytykowałem rewolucję października” – zacytowała Al Jazeera. As-Sadr odniósł się do ruchu protestacyjnego jaki wybuchł w Iraku jesienią 2019 r.

Portal Middle East Eye potwierdził, że zwolennicy as-Sadra po oświadczeniu ich lidera zaczęli opuszczać “zieloną strefę”. Na ulicach irackiej stolicy panuje już, według portalu, spokój.

Sąsiedni Iran zamknął granicę z Irakiem i odwołał część połączeń lotniczych między państwami. Protesty zwolenników as-Sadra miały ostrze antyirańskie.

Zwolennicy al-Sadra, który w pierwszej dekadzie XXI w. kierował szyicką milicją walczącą przeciw irackim siłom rządowym oraz wojskom USA i oddziałom polskim, rozpoczęli burzliwe protesty pod koniec lipca, sprzeciwiając się nominacji na premiera dla Mohammada Szii al-Sudaniego. Należy on do konkurencyjnego bloku szyickiego, wywodząc się z proirańskiej partii Dawa. Tymczasem as-Sadr zdystansował się w ostatnich latach od Teheranu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Stanowisko to pokazuje także dzisiejsze zachowanie jego zwolenników. Nagrano jak niszczą oni uliczny szyld z wizerunkiem Kasim Solejmaniego – dowódcy sił specjalnych irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, który był głównym koordynatorem polityki zagranicznej Teheranu na Bliskim Wschodzie i miał poważne wpływy w Iraku. Solejmani został zabity przez Amerykanów w styczniu 2020 r.

Zwolennicy as-Sadra jeszcze 27 lipca wdarli się do siedziby irackiego parlamentu, by następnie prowadzić jego okupację. Wybory w Iraku odbyły się jeszcze w październiku zeszłego roku. Choć ruch sadrystów uzyskał najwięcej mandatów, to jednak stanowi mniejszość. W rozdrobnionym parlamencie nie udaje się zbudować koalicji rządzącej.

english.alarabiya.net/edition.cnn.com/aljazeera.com/middleeasteye.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply