W geście wyraźnej manifestacji projekcji siły marynarka wojenna Japonii po raz pierwszy wysłała swoją jednostkę na rejs przez Cieśninę Tajwańską ogniskującą geopolityczne napięcia regionu.
Niszczyciel JS Sazanami przepłynął przez cieśninę z północy na południe w środę, w towarzystwie okretów Australii i Nowej Zelandii, podał portal BBC. Japoński rząd wyjaśnił, że jednostka podjęła rejs w celu dotarcia na Morze Południowochińskie, gdzie ma wziąć udział w manewrach.
Chińska państwowa gazeta “Global Times”, powołując się na anonimowe źródło, podała, że siły zbrojne ChRL „śledziły i monitorowały [japoński okręt] na całej trasie i miały sytuację pod kontrolą”.
BBC ocenia to jako “znaczacy ruch” ze strony Japończyków, którzy do tej pory unikali wysyłania w Cieśninę Tajwańską swoich okrętów, by nie prowokować Chińskiej Republiki Ludowej, uważającej ją za swoje wody wewnętrzne. Przez cieśninę przebiega jeden z głównych morskich szlaków handlowych świata łączący Azję Wschodnią z Europę, a USA i Japonia, wbrew doktrynie Pekinu, uważają Cieśninę za wody międzynarodowe.
BBC podkreśliła, że przez dziesięciolecia amerykańska Flota Pacyfiku była jedyną zagraniczną marynarką wojenną, której jednostki regularnie przepływałały przez cieśninę. Jednak ostatnio pojawiły się z niej jednostki brytyjskie, francuskie, australijskie i kanadyjskie. Dwa tygodnie temu po raz pierwszy od 22 lat przepłynęły przez nią dwa okręty niemieckie.
To ostatnie doczekało się reakcji dyplomatycznej Pekinu. Chińska dyplomacja oskarżył Niemców o podważanie sytuacji bezpieczeństwa w regionie, na co Berlin odpowiedział deklaracją, że rejs jego okrętów był zgodny z regulacjami międzynarodowymi.
W czwartek główny sekretarz gabinetu Japonii nie mówił o szczegółach rejsu jej okrętów, ale powiedział, że Japonia odczuwa silne poczucie kryzysu po wielokrotnych naruszeniach przestrzeni powietrznej przez chińskie wojsko, które, jak powiedział, miały miejsce jedno po drugim w krótkim okresie czasu.
Władze na Tajwanie nie skomentowały manewru Japończyków, ale ich ministerstwo obrony poinformowało w środę, że odnotowało wzrost liczby chińskich samolotów wojskowych operujących wokół wyspy.
Bec Strating, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie La Trobe w Australii, powiedziała, że ruch Japonii jest „częścią szerszego wzorca większej obecności marynarki wojennej krajów w Azji i poza nią, które są zaniepokojone tezami Chin dotyczącymi morza [Południowochińskiego]”. Oceniła ona, że “Japonia w szczególności mierzy się z taktyką Chin w szarej strefie na Morzu Wschodniochińskim” – powiedziała agencji prasowej AFP, co przytoczyło BBC.
W zeszłym tygodniu Pekin po raz pierwszy wysłał lotniskowiec między dwie japońskie wyspy w pobliżu Tajwanu. W sierpniu chiński samolot szpiegowski przeleciał w przestrzeni powietrznej Japonii, co skłoniło Tokio do potępienia tego ruchu jako „całkowicie niedopuszczalnego” i „poważnego naruszenia suwerenności”.
Z kolei w poniedziałek japońską przestrzeń powietrzną trzykrotnie naruszył rosyjski samolot biorący udział w chińsko-rosyjskich ćwiczeniach wojskowych prowadzonych na Morzu Ochockim i Japoński,
bbc.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!