Sekretarz stanu Marco Rubio zadeklarowal, że prezydent Donald Trump i jego administracja mają na celu oderwanie Rosji od Chin w sposób, w jaki były prezydent Richard Nixon zawarł porozumienie z Chinami przeciw ZSRR.
Rubio rozmawiał z dziennikarzem Breitbart News znanym z sympatyzowania i wspierania Donalda Trumpa już od dekady. „Nie wiem, czy kiedykolwiek uda nam się całkowicie oderwać ich od relacji z Chińczykami” — powiedział Rubio, zapytany, czy wysiłki Trumpa zmierzające do zakończenia wojny na Ukrainie są podobne do polityki Richarda Nixona, na początku lat 70 XX w. rozpoczynającego normalizację relacji z Chińską Republiką Ludową w celu zwiększania presji na Związek Radziecki.
Sekretarz stanu rozwinął swoję ocenę sytuacji – „Nie sądzę również, aby trzymanie się na własnych karkach przez Chiny i Rosję było dobre dla globalnej stabilności, ponieważ oba państwa są mocarstwami nuklearnymi, ale myślę, że obecnie znajdujemy się w sytuacji, w której Rosjanie stali się coraz bardziej zależni od Chińczyków, a to również nie jest dobry wynik, jeśli się nad tym zastanowić”. Rubio uznał, że w sytacji, gdy relacje między USA a Chinami zdefiniują XXI wiek, dla Rosji zależność od Chin nie jest wyborem optymalnym.
„Jeśli Rosja stanie się stałym junior partnerem Chin w dłuższej perspektywie, teraz mówimy o dwóch mocarstwach nuklearnych sprzymierzonych przeciwko Stanom Zjednoczonym, a nawet za dziesięć lub pięć lat, jeśli ten trend się utrzyma, możemy znaleźć się w sytuacji, w której niezależnie od tego, czy Rosja będzie chciała poprawić swoje stosunki z USA, czy nie, nie będzie mogła, ponieważ stanie się całkowicie zależna od Chińczyków” – powiedział szef amerykańskiej dyplomacji.
Uznał on taki scenariusz za prawdopodobny „ponieważ ich odcięliśmy”, jak to ujął, mając najprawdopodobniej na myśli sankcje nakładane przez USA na Rosję od 2014 r., szczególnie rozległe od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę na dużą skalę.
„Nie wiem, czy to dobry wynik dla nas. Lepszym wynikiem dla nas jest nawiązanie relacji. Będziemy mieć konkurencję, a może nawet bezpośrednią konfrontację — mam nadzieję, że nie militarną, ale inną — z Chińczykami, ponieważ dopuszczają się wszelkiego rodzaju oszustw i kradzieży, jeśli chodzi o handel i gospodarkę. Będziemy mieć nieporozumienia z Rosjanami, ale musimy mieć relacje z obiema stronami. To duże, potężne kraje z arsenałami nuklearnym” – kontynuował Rubio.
Przedstawiciel adminsitracji Donalda Trump powiedział wprost – „Sytuacja, w której Rosjanie są na stałe młodszym partnerem Chin, muszą robić wszystko, co Chiny każą, ponieważ są od nich zależni, nie jest dobrym wynikiem dla Rosji i nie jest dobrym wynikiem dla Ameryki, Europy ani świata”.
Rubio skrytykował poprzednie administracje prezydenckie – „Myślę, że straciliśmy pojęcie dojrzałości i zdrowego rozsądku w stosunkach dyplomatycznych. Częścią stosunków dyplomatycznych jest zdolność do komunikowania się i radzenia sobie z problemami z innymi wielkimi mocarstwami na całym świecie, aby uniknąć wojny i konfliktu.”
W dalszej części wywiadu Rubio podkreślał zagrożenie ze strony ChRL, głównie ze względu na ich ekspansję handlową i kapitałową, przypominając Inicjatywę Pasa i Szlaju. Przydawał duże znaczenie współpracy USA z Indiami, z którymi zamierzają współdziałać przeciwko „chińskiemu planowi hegemonicznemu”, jak to określił. Wśród czołowych sojuszników w tym zakresie wymienił Japonię, Koreę Południową, Filipiny, Australię i „oczywiście Indie”. Wskazywał na Korytarz Gospodarczy Indie-Bliski Wschód-Europa (IMEC) jako jedno z narzędzi konsolidacji partnerów i ograniczania Chin.
Rubio widzi warunek powodzenie IMEC we włączeniu w projekt Arabii Saudyjskiej. To wymaga, według niego, normalizacji przez Saudów relacji z Izraelem, tak jak wcześniej uczyniły to w regionie Egipt, a w 2020 r. Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie. „W tym przypadku powiedziałbym, że Saudyjczycy byli dobrym partnerem Stanów Zjednoczonych – powiedział sekretarz stanu – Następca trony [Muhemmed ibn Salman] czyni ogromne postępy. Pomyśl o tym: na spotkaniu teoretycznie masz trzech największych producentów ropy naftowej na świecie, czyli Stany Zjednoczone, Arabia Saudyjska i Rosja, i rozmawiamy o energii i o tym, jak ważna jest energia dla przyszłości”. Rubio jeszcze raz podkreślił więc znaczenie Rosji w kalkulacjach administracji Trumpa.
„Myślę, że pod rządami prezydenta Trumpa będziecie mieć politykę zagraniczną siły, politykę zagraniczną, która nagradza naszych przyjaciół i sprawia, że bycie wrogiem Ameryki i próby osłabienia nas stają się kosztowne” – podsumował linię polityczną administracji Rubio.
breitbart.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!