Amerykański żołnierz oraz dwóch cywilnych pracowników amerykańskiego resortu obrony zginęło w niedzielę w wyniku ataku islamistów na bazę wojskową w Kenii. Do ataku przyznała się organizacja Al-Szabab powiązana z Al-Kaidą.

Jak podaje CNN, do ataku na bazę w Manda Bay doszło w niedzielę nad ranem. Baza jest używana przez kenijską armię oraz siły specjalne USA. Bojownicy Al-Szabab, która jest somalijskim skrzydłem Al-Kaidy dostali się na teren bazy i ostrzelali ją. Po początkowej penetracji bazy przez islamistów ich atak został odparty przez kenijskich i amerykańskich żołnierzy.

Według przedstawiciela miejscowych władz Irungu Maczarii bojownicy próbowali dostać się na teren jednostki od strony pasa startowego. W trakcie walk zapaliły się cysterny z paliwem. Islamiści zostali odparci tracąc w boju czterech ludzi. Przyznając się do ataku Al-Szabab twierdziła, że zniszczyła siedem samolotów bojowych i trzy pojazdy, co dowództwo sił zbrojnych USA w Afryce uznało za “grubo przesadzony” szacunek. Początkowo nie było też informacji o stratach wśród Amerykanów.

Później dowództwo sił zbrojnych USA w Afryce potwierdziło CNN, że w wyniku ataku zginął jeden żołnierz USA oraz dwóch pracowników cywilnych Pentagonu. Kolejnych dwóch Amerykanów, również cywilnych pracowników amerykańskiej armii, zostało rannych. Zostali oni ewakuowani a ich stan określono jako stabilny. Według strony amerykańskiej uszkodzonych zostało sześć cywilnych samolotów i śmigłowców, zarówno amerykańskich, jak i kenijskich.

Jak podało CNN, amerykańska armia używała bazy w Manda Bay do misji szkoleniowych, reagowania na kryzysy oraz “ochrony interesów USA w regionie”.

Przypomnijmy, że pod koniec grudnia 2019 dżihadyści zamordowali w Kenii co najmniej 6 chrześcijan, którzy odmówili złożenia islamskiego wyznania wiary.

Kresy.pl / CNN / TVP Info

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply