Prokuratura: nie było zlecenia na gen. Papałę

Jeszcze w tym miesiącu do warszawskiego sądu ma trafić akt oskarżenia w sprawie zabójstwa generała Marka Papały z 1998 roku. Łódzka prokuratura uważa, że jedynym podejrzanym o zbrodnię jest były członek gangu złodziei samochodów, który zabił ówczesnego szefa policji przypadkowo.

Prokuratura twierdzi, że gen. Papała był przypadkową ofiarą złodziei samochodów, którzy chcieli ukraść jego samochód. Przestępcy nie wiedzieli, że to samochód ówczesnego szefa policji i nie wiedzieli, kogo zastrzelili. Zdaniem śledczych nie ma żadnych dowodów, aby było to zabójstwo na zlecenie.

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi i jeden z prowadzących śledztwo prok. Jarosław Szubert zapewnia, że prokuratura dysponuje dowodami wyjaśniającymi dlaczego złodzieje chcieli ukraść auto należące właśnie do szefa policji, dlaczego akurat ten samochód i w to w tym konkretnym czasie był im potrzebny.

Igor M., ps. Patyk, obecnie jedyny podejrzany w sprawie zabójstwa, miał wówczas 24 lata. Według śledczych w tym czasie podczas co najmniej dwóch innych kradzieży również posługiwał się bronią, chcąc zastraszyć kierowców. Grozi mu dożywocie, nie przyznaje się do winy. Pozostali członkowie gangu nie są oskarżeni o zabójstwa, lecz o usiłowanie rozboju i kradzieże samochodów.

PAP / tvp.info / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kmicic
    kmicic :

    “Grupa” dokonała kradzieży kilkuset luksusowych aut. Nikt nie zginął. Z jakiego złota jest zrobione Daewoo Espero, że Papała dostaje kulkę. Resztę dopowiedzcie sobie sami.