Białoruski prokurator domaga się dla Alesia Bialackiego pięciu lat pobytu w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskacji mienia. Zdaniem oskarżyciela, w trakcie procesu udowodniono, że Bialacki jest winny niezapłacenia podatków od pieniędzy otrzymanych na zagraniczne konta w bankach Litwy i Polski.

Aleś Bialacki nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że był jedynie gwarantem tego, iż pieniądze które szły na jego konta bankowe są przekazywane na działalność związaną z obroną praw człowieka.
Wiceprzewodniczący Związku Pisarzy Białoruskich Eduard Akulin uważa, ze proces Bialackiego jest wynikiem jego postawy. “On jest prześladowany za społeczną i polityczną działalność”- mówi Akulin.
Bialacki został zatrzymany 4 sierpnia po tym jak Ministerstwo Sprawiedliwości Litwy i Prokuratura Generalna Polski przekazały białoruskim służbom dane o jego kontach bankowych. Aresztowanie Bialackiego potępiły organizacje międzynarodowe zajmujące się obroną praw człowieka oraz znani zachodni politycy.
Aleś Bialacki jest szefem Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna” pozbawionego na Białorusi rejestracji.

IAR/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply