Prezydent Węgier Katalin Novák zadeklarowała w środę poparcie dla planu pokojowego dla Ukrainy, który nie przewiduje zwycięstwa Rosji i opiera się na „realistycznych celach” – poinformował portal HVG.
Jak poinformował portal HVG, na konferencji prasowej z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem podczas wizyty w Ankarze, prezydent Węgier Katalin Novák zadeklarowała poparcie dla planu pokojowego dla Ukrainy, który nie przewiduje zwycięstwa Rosji i opiera się na „realistycznych celach”.
„Potrzebny nam jest plan pokojowy, który nie oznacza zwycięstwa Rosji, ale jednocześnie stawia uczciwe i realistyczne cele” – powiedziała węgierska prezydent, podkreślając, że Rosja musi również wycofać wojska z Ukrainy.
Podziękowała również Erdoganowi za rolę mediatora między Ukrainą a Rosją.
„Ostatecznym celem jest pokój, który wymaga wspólnej woli i należy zrobić wszystko, aby zapobiec eskalacji wojny. Trzeba uspokoić, a nie wzmagać napięcia, a strony wojujące muszą zasiąść do stołu negocjacyjnego, a pokój potrzebuje planu” – dodała Novák.
Węgry w żadnym wypadku nie będą wspierać transatlantyckiej i europejskiej integracji Ukrainy, dopóki zagrożone będą węgierskie szkoły na Zakarpaciu – oświadczył w piątek minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó.
Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó podkreślił w piątkowym wpisie na Facebooku, że mimo okazywanej pomocy Ukraina nadal dyskryminuje mniejszość węgierską. “Podczas gdy 1300 szkół i przedszkoli na Węgrzech przyjmuje dzieci i uczniów będących uchodźcami z Ukrainy, 99 węgierskich szkół podstawowych i średnich na Ukrainie jest zagrożonych zamknięciem z powodu ukraińskiego prawa oświatowego” – wskazał polityk.
Przypomniał, że od 2015 roku na Ukrainie przyjęto wiele ustaw, które “krok po kroku naruszały i ograniczały prawa mniejszości związane z używaniem języka ojczystego”. “Od ośmiu lat władze ukraińskie nieustannie obiecują nam rozwiązanie tego problemu, ale w rzeczywistości nic nie zrobiły” – dodał Szijjártó.
Węgierski minister spotkał się z zastępcą sekretarza generalnego ONZ ds. praw człowieka Ilze Brands Kheris. W rozmowie z nią przekazał, że “Węgry nie będą w stanie wspierać transatlantyckiej i europejskiej integracji Ukrainy, dopóki węgierskie szkoły na Zakarpaciu będą dyskryminowane”.
W lutym br. Péter Szijjártó udzielił wywiadu portalowi Index na temat wojny na Ukrainie i sytuacji mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu. „Chcielibyśmy, aby Węgrzy odzyskali prawa, jakie mieli na Ukrainie w 2014 roku” – wyjaśnił Szijjártó.
„Powinni więc móc studiować po węgiersku do poziomu uniwersyteckiego, powinni móc ukończyć szkołę średnią w swoim języku ojczystym i nie powinni psuć węgierskich występów w zakarpackich ośrodkach kultury tłumaczeniem symultanicznym na język ukraiński” – dodał. „Problem jest teraz naprawdę palący, bo od września tego roku szkoły mniejszościowe praktycznie znikną. Będą tylko państwowe szkoły z nauczaniem języków mniejszości” – ostrzegł.
Kresy.pl/HVG
Można bardzo przejmować się losem Ukrainy, ale może też zacząć przejmować się losem Rosjan, których mieszka tam kilka milionów, a którzy nie zaakceptowali puczu zbrojnego, bezkarnego mordowania ich w Odessie, pozbawienia wody na Krymie, ostrzeliwania przez 8 lat w Donbasie i pozbawiania prawa używania ojczystego języka. Rosjanie wyraźnie nie chcą, by spotkało ich to, co Polaków na Wołyniu. Oczywiście, Putin jest mordercą, co zwłaszcza brzmi bardzo dobrze, gdy mówi o tym Bush junior lub Kwaśniewski, albo inni czołowi przywódcy “demokracji” zachodniej bombardującej co noc Bagdad.