Prezydent Słowacji Andrej Kiska wskazał jego zdaniem możliwe sposoby rozwiązania sytuacji, jaka powstała w efekcie zamordowania dziennikarza śledczego Jana Kuciaka.
Andrej Kiska wystosował w niedzielę oświadczenie, które zostało pokazane przez słowacką telewizję. Stwierdził w nim: Nie ma drogi wstecz. Z premierem Robertem Fico mam rozbieżne poglądy na temat możliwych rozwiązań sytuacji.
Prezydent Słowacji przypomniał, że w piątek dziesiątki tysięcy ludzi wzięło udział w publicznych zgromadzeniach upamiętniających zamordowanego dziennikarza i jego partnerkę. Kiska uważa, że odczuwali wprawdzie rozgoryczenie i smutek, ale jednocześnie to, że chcieliby znów ufać państwu.
ZOBACZ TAKŻE: Słowacki dziennikarz śledczy zamordowany
Kiska podkreślił, że zrezygnował z wygłoszenia w niedzielę orędzia do obywateli, ponieważ premier Fico zapowiedział na ten sam dzień swe analogiczne wystąpienie. Ostatnią rzeczą, której nasze społeczeństwo potrzebuje, jest polityczny teatr na telewizyjnym ekranie w wykonaniu najwyższych reprezentantów państwa – tłumaczył prezydent Słowacji.
Czekałem tydzień na to, jakie polityczne kroki poczyni rządowa większość. Jakie decyzje sama podejmie, starając się zmniejszyć napięcie i odnowić zaufanie. Wydaje się jednak, że nie rysuje się żadne rozwiązanie – oświadczył Kiska.
Prezydent Słowacji zapowiedział, że w najbliższych dniach podejmie rozmowy z partiami politycznymi przede wszystkim o tym, w jaki sposób zaczniemy odtwarzać zaufanie ludzi na Słowacji do ich własnego państwa.
Zdaniem Kiski są tylko dwie możliwości: rozległa i zasadnicza rekonstrukcja rządu, która nie spowodowałaby polaryzacji społeczeństwa albo przedterminowe wybory, które w wielu państwach demokratycznych byłyby rozwiązaniem najbardziej naturalnym.
Kresy.pl / rmf24.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!