Według Łukasza Dudkowskiego zatrudnianie obcokrajowców jest szkodliwe dla interesu państwa.

Jak podaje portal Superbiz.pl – Jelcz to duża spółka produkująca samochody dla wojska, która obecnie zatrudnia około 600 pracowników. Jej prezes, Łukasz Dudkowski zanim otrzymał powołanie na stanowisko szefa spółki był tylko zwykłym dyrektorem gminnych domów kultury w Jelczu-Laskowicach i Siechnicach. Obecnie jest także powiatowym pełnomocnikiem partii rządzącej w gminie Jelcz-Laskowice i z ramienia PiS – wiceprzewodniczącym rady powiatu oławskiego.

W obecnej chwili firma negocjuje z Ministerstwem Obrony Narodowej kontrakt na dostawy sprzętu dla jednostek obrony terytorialnej, którego wartość może wynieść kilkaset milionów złotych.

Dudkowski powiedział w wywiadzie dla lokalnej „Gazety Powiatowej – Wiadomości Oławskich” – W ostatnim czasie istotnie zwiększyliśmy zatrudnienie, co diametralnie podniosło nasze zdolności produkcyjne. W Jelczu pracuje już prawie 600 osób. Powiedziałem to wprost. Dopóki jestem prezesem, nie będziemy zatrudniać obcokrajowców.

Dopytywany, dlaczego nie chce zatrudniać np. Ukraińców, odpowiada – w ogóle nie chcemy żadnych obcokrajowców. Podkreśla, że fabryka z 65-letnią tradycją, mocno osadzona w regionie, poradzi sobie jelczańskimi i oławskimi pracownikami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ukraińskie zagrożenie – źródła i skutki imigracji zarobkowej

Jak powiedział później wrocławskiemu wydaniu „Gazety Wyborczej” – Jelcz – zgodnie z rozporządzeniem prezesa Rady Ministrów – jest jednym z przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Z tego tytułu na przedsiębiorstwie ciąży szereg obowiązków związanych z wdrożeniem Planu realizacji zadań obronnych w ramach Programu Mobilizacji Gospodarki. Analiza zagadnień dotyczących tego obszaru znacząco ogranicza, w ocenie spółki, możliwości zatrudnienia obcokrajowców.

Kresy.pl / Superbiz.se.pl / Wolnosc24.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply