Grecja nie pozwoli, by na jej granicach powtórzył się kryzys migracyjny z 2015 r. w następstwie pogarszającej się sytuacji w Afganistanie, powiedział w piątek premier Kyriakos Mitsotakis po wizycie w nowym obozie dla migrantów na wyspie w pobliżu Turcji – przekazała w piątek agencja prasowa Reuters.
Jak przekazała agencja prasowa Reuters, Grecja nie pozwoli, by na jej granicach powtórzył się kryzys migracyjny z 2015 r. w następstwie pogarszającej się sytuacji w Afganistanie, powiedział w piątek premier Kyriakos Mitsotakis po wizycie w nowym obozie dla migrantów na wyspie w pobliżu Turcji.
Grecja otworzyła finansowany przez UE obóz na Samos na początku tego miesiąca, rozległy obiekt, mocno strzeżony i otoczony drutem kolczastym. „Nie zaakceptujemy niekontrolowanych przepływów migracyjnych podobnych do tych, które widzieliśmy w 2015 roku”, powiedział Mitsotakis dziennikarzom podczas lotu powrotnego do Aten. Twierdzi, że Europa musi współpracować z sąsiadami Afganistanu, aby zapewnić uchodźcom pozostanie w regionie.
Grecja twierdzi, że nie chce ponownie stać się bramą do UE i niedawno ukończyła 40-kilometrowe ogrodzenie w regionie Evros na granicy z Turcją. „Udało nam się wysłać wiadomość do przemytników i ich klientów, że podjęcie zdradzieckiej podróży przez Morze Egejskie jest prawdopodobnie stratą pieniędzy” – powiedział Mitsotakis.
Przed wizytą w nowym obozie Samos, Mitsotakis zwrócił się do władz lokalnych z dawnego obozu Vathy na wyspie – niegdyś przeludnionego, miasta namiotowego liczącego 7000 osób, które nazwał „obozem wstydu” i „hańbą dla godności ludzkiej”.
Vathy, wraz z obozem Moria na Lesbos, który spłonął w zeszłym roku, stały się symbolami się odpowiedzi Europy na kryzys migracyjny na jej południowych granicach, który pozostawił większość ciężaru na małych wyspach. Mitsotakis wezwał do wspólnej unijnej polityki migracyjnej i azylowej, mówiąc, że solidarność „nie może być wyczerpana w finansowaniu najnowocześniejszych obozów”.
Zobacz też: Ponad pół tysiąca nowych przypadków próby sforsowania granicy
Nowy obiekt, położony w odległej lokalizacji, ma pomieścić 3000 osób i będzie działał zgodnie z surowymi zasadami. Wejście jest dozwolone tylko w godzinach od 8:00 do 20:00. a dokumenty tożsamości i odciski palców są skanowane przy bramie.
Rząd planuje podobne obiekty na innych wyspach w pobliżu Turcji, twierdząc, że zapewnią one bezpieczniejsze zakwaterowanie dla osób ubiegających się o azyl.
Zobacz też: Sejm za przedłużeniem stanu wyjątkowego
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!