Członkowie i sympatycy Prawego Sektora zebrali się dziś na demonstracji pod gmachem Administracji Prezydent Ukrainy. Twierdzą, że poparcia udzielił im założony przez neonazistów batalion “Azow”.
Jak twierdzi korespondentka telewizj 112.ua protestujący prawosektorowcy twierdzili, że poparł ich batalion “Azow”, ale też teoretycznie wchodzący już w skład Sił Zbronych batalion “Ajdar”, batalion OUN, a nawet niesławny batalion “Tornado” odpowiedzialny za gwałty, porwania i zabójstwa, formalnie rozwiązany.
Pod siedzibą prezydenckiej administracji zebrało się jednak tyko około 100 osób. Niemniej ustawili oni w miejscu protestu kuchnię polową, co może oznaczać, że szykują długotrwałą demonstrację. Zapalono także świeczki “za poległych w Mukaczewie” członków Prawego Sektora.
112.ua/kresy.pl
Marny czeka ich koniec.
banderowska rewolucja zaczyna pożerać swoje dzieci.Tak trzymać..
ziomek:
13.07.2015 22:58
Nawet jeśli im się jakiś cudem uda wygrać wojnę, to POroszenka nie podzieli się z nimi władzą i im odpowiednio podziękuje.Kołomojski zrezygnował.
artur188 obyś miał rację
krok:
13.07.2015 22:59
Ich wewnętrzne sprzeczności mogą prowadzić tylko do schizofrenii.Straszna choroba.
nie wiem, skąd oni wzięli to poparcie Azova – czytałem, że część “Donbasu” i “Ajdar”-u ich poparła – to wszystko. Biłeckij do dawna nie powiedział dobrego słowa na temat PS – ostatnio zakazał oficjalnie brać udziału w marszu w Kijowie organizowanym przez PS – i to jest bardzo znamienne.
wlkp14.07.2015 09:37 Jednak nie ulega wątpliwości, że Biłeckij to bezkrytyczny wyznawca Szuchewicza i ideologii Doncowa. Poświęciłem swój czas na podglądzie ich profilu na vkontakte i niestety takie wstawki jak poniżej występują dosyć często i regularnie.
dzisiaj, niestety nie ma w całej Ukrainie praktycznie nikogo, kto potępiałby UPA – oni też tego nie robią – ale jednak posługują się kolorystyką niebiesko-żółtą, nie czarno-czerwoną, a w swojej retoryce przesuwają się coraz bardziej w stronę “third position” i Autonomicznych Nacjonalistów – nie opierając się już na etnicznej retoryce – a raczej ponadnarodowej. Ja widzę różnice pomiędzy PS a Azovem – i tyle. Nie chce ich bronić – nie moja brocha – ale w jednym worku też trudno ich trzymać…