W Warszawie protestowali pracownicy firmy Maga Foods, która została zamknięta w wyniku nałożenia na nią sankcji przez MSWiA. Do protestu przyłączyła się Agrounia.

Jak podał we wtorek portal Interia, w Warszawie odbył się protest pracowników firmy Maga Foods, która zaprzestała działalności w wyniku nałożenia na nią “antyrosyjskich” sankcji przez MSWiA. Firma, która zajmuje się produkcją surówek, twierdzi, że nie ma nic wspólnego z kapitałem rosyjskim.

W proteście uczestniczyło około 100 osób. Demonstranci zebrali się o godzinie 10. pod siedzibą MSWiA, po czym przenieśli na ulicę Nowogrodzką pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości.

Obecny podczas protestu lider Agrounii Michał Kołodziejczak zwracał uwagę na konsekwencje sankcji. “Zamknięta firma to są niewypłacone pensje, niewypłacone pieniądze za towar” – mówił Kołodziejczak dodając, że tracą na tym także rolnicy, od których Maga Foods nie odbiera produktów. Szef Agrounii wyrażał swoją solidarność z pracownikami Maga Foods. “Nasi ludzie jej nie odpuszczą i będziemy z wami razem do końca, który musi być wtedy, gdy ta firma zostanie uruchomiona od nowa” – mówił.

“Oddajcie nam nasze miejsca pracy! Uwolnić Magę! Gdzie jest prawo i sprawiedliwość?” – takie okrzyki według Polsatu News wznosili demonstranci.

Prezes zarządu Maga Foods Piotr Pawiński powtarzał, że sankcje wobec jego firmy zastosowano niesłusznie. “Jaka Rosja… w firmie, która od 30 lat w podwarszawskich Dawidach robi surówki. Jakie wsparcie agresji Rosji na Ukrainę? Nikt z tego rządu nie chce się przyznać do błędu” – mówił. Według niego przez “dwa-trzy miesiące” władze nie nie zajęły się tą sprawą.

Serwis swiatrolnika.info podawał, że Maga Foods nie ma żadnych związków z Rosją. Faktem jest, że na początku wojny rosyjsko-ukraińskiej częściowym udziałowcem koncernu kontrolującego spółki Maga Foods był podmiot, którego jednym z ostatecznych beneficjentów był objęty sankcjami oligarcha Michał Friedman. Jednak, jak wynika z oświadczenia Maga Foods, w momencie wybuchu wojny firma natychmiastowo zerwała wszelkie umowy z podmiotami powiązanymi z tym oligarchą. Transakcja została zamknięta pod koniec marca 2022, a wszystkie udziały należą do Holendra, Ericka Brasa.

W maju pisaliśmy, że do sprawy odniósł się wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, który zapowiedział, że będzie apelował o jak najszybsze rozpatrzenie odwołania firmy. Przyznawał, że firma przeżywa trudny okres.

“Sankcję na tę firmę zostały nałożone ze względu na byłego właściciela, który był o kapitale rosyjskim. Stąd właśnie znalazła się na tej liście, którą przygotowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Firma ta twierdzi jednak, że już ten właściciel rosyjski nie ma nic wspólnego z tą spółką i w związku z tym trwa postępowanie w tej sprawie” – powiedział minister.

CZYTAJ TAKŻE: Pracownicy lubelskiej firmy bez pensji z powodu sankcji MSWiA

Kresy.pl / interia.pl / polsatnews.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply