W Piasecznie zatrzymano białoruskiego opozycjonistę. List gończy wystawiła Białoruś

Stołeczna policja zatrzymała w Piasecznie białoruskiego opozycjonistę Makarego Malakouskiego, który w Polsce otrzymał wizę humanitarną. Zatrzymanie nastąpiło na podstawie listu gończego wystawionego przez Białoruś. MSWiA twierdzi, że już w lipcu zwróciło się do Interpolu w sprawie nadużywania tzw. czerwonych not przez białoruskie władze.

Jak podało w poniedziałek RMF FM, do zatrzymania Makarego Malakouskiego, który w Polsce przebywa od listopada ub. roku, doszło w niedzielę w Piasecznie. O okolicznościach zatrzymania poinformował na Twitterze Aleś Zarembiuk z Fundacji “Białoruski Dom”, powołując się na partnerkę Malakouskiego. Według tej relacji późnym wieczorem w niedzielę policja weszła do domu, w którym oboje przebywali Powodem była skarga sąsiadów na zbyt głośną muzykę. Po wylegitymowaniu Malakouski został zatrzymany.

Policja potwierdziła, że w Piasecznie zatrzymała 27-letniego Białorusina, ponieważ był on ścigany przez Interpol na wniosek białoruskich władz. Mundurowi odmówili RMF FM podania zarzutów, jakie Białoruś wysuwa wobec Malakouskiego, odsyłając do prokuratury. Do sprawy odniosła się też Komenda Stołeczna Policji tłumacząc, że policjanci mieli obowiązek zatrzymania osoby wymienionej w czerwonej dyfuzji (rodzaj wniosku o współpracę międzynarodową – red.) Interpolu. Jak dodano, zatrzymanie nie jest równoznaczne z wydaniem państwu obcemu, o czym decyduje prokuratura a później sąd.

Zdaniem Alesia Zarembiuka nie ma powodów natury kryminalnej do ścigania Malakouskiego. Zarembiuk twierdzi, że “Białoruski Dom” poinformował polskie organa ścigania, że Malakouski jest osobą represjonowaną politycznie, która w Polsce przebywa na podstawie wizy humanitarnej. Zarembiuk obawia się, że zatrzymanie wywoła “panikę” wśród białoruskiej emigracji politycznej w Polsce i wywoła wrażenie, że nie jest ona w Polsce bezpieczna.

Szef MSWIA Mariusz Kamiński napisał na Twitterze, że zatrzymanie Malakouskiego to “wynik kolejnej próby politycznego wykorzystania tzw. czerwonej noty Interpolu… przez białoruski reżim”. Minister zwrócił uwagę, że jeszcze w lipcu zwrócił się do władz Interpolu o zmiany w tym zakresie.