Wiceburmistrz Michałowa (podlaskie) Konrad Sikora podzielił się z niemiecką prasą plotką o trupach migrantów pływających w niewielkiej rzece Świsłocz, położonej na granicy między Polską a Białorusią. Gdy Straż Graniczna zdementowała jego doniesienia, nabrał wody w usta.
Jak pisze portal Wirtualna Polska, w niemieckich sieciach społecznościowych szerokim echem odbił się wywiad, którego wiceburmistrz Michałowa Konrad Sikora udzielił magazynowi “Focus”. Urzędnik kwestionował w nim dane odnośnie liczby odnalezionych na granicy polsko-białoruskiej zmarłych migrantów, podawane przez Straż Graniczną. Według niego zmarło tam nie 10 a minimum 70 osób, a “być może nawet 200”.
“Kilka dni temu usłyszałem historię o granicznej rzece Świsłocz. Podobno w wodzie pływają trupy. A trupy też są popychane z boku na bok. Tam i z powrotem, między Białorusią a Polską. Żadna ze stron nie chce ich wydostać” – mówił w wywiadzie Świsłocz. Nic dziwnego, że “Focus” opatrzył swój reportaż o aktualnym kryzysie imigracyjnym tytułem “W rzece pływają trupy”.
Według Wp.pl “publikacja zrobiła wrażenie na niemieckich czytelnikach”, tekst zyskał w mediach społecznościowych wiele udostępnień i komentarzy. Portal pisze, że niemieccy internauci nie obwiniali Polski za opisywaną sytuację; jako winnego wskazywali Łukaszenkę i irytowali się, że “niemiecki socjal” ma tylu amatorów.
Doniesienia wiceburmistrza Michałowa zdementowała wczoraj Straż Graniczna.
❗️Informujemy, że żadna informacja w mediach dot. zdarzeń na rzece Świsłocz nie jest prawdziwa. To graniczna rzeka. Codziennie jest patrolowana przez funkcjonariuszy SG. Na tym obszarze działają wzmocnione siły wielu służb. pic.twitter.com/SXCCwOQyCW
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 3, 2021
Wirtualna Polska dopytała Straż Graniczną, które z informacji podawanych przez Sikorę były nieprawdziwe, czy w Świsłoczy znajdowano ciała migrantów i czy były próby nielegalnego przekraczania granicy na rzece. SG odpowiedziała, że w Świsłoczy nie znaleziono żadnych zwłok, a w ostatnim czasie miały miejsce próby przekroczenia granicy na rzece przez grupy migrantów od kilku do kilkudziesięciu osób. “Przekroczenia miały miejsce na płytkich odcinkach rzeki. Nie było w związku z tymi zdarzeniami żadnych sytuacji, w których doszłoby do jakiegokolwiek wypadku z udziałem uchodźców” – przekazała Straż Graniczna.
Wiceburmistrz Sikora do tej pory nie wytłumaczył się z rozpowszechniania niesprawdzonych informacji. Jak pisze Wp.pl, od środy nie odpowiada na wiadomości, nie odbiera telefonu, a w sekretariacie gminy Michałowo urzędnicy przekonują, że Sikora jest cały czas na spotkaniach i rozmowa z nim nie jest możliwa.
CZYTAJ TAKŻE: Przy granicy z Białorusią znaleziono zwłoki trzech osób
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!