Polski minister obrony liczy na większą liczbę amerykańskich żołnierzy

Minister obrony Mariusz Błaszczak spotkał się w środę z doradcą prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego, Herbertem R. McMasterem.

Błaszczak pojechał do USA rozmawiać o wzmocnieniu obecność USA nad Wisłą. “Oczekujemy większej, liczniejszej obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce” – minister obrony powiedział w Waszyngtonie zaznaczając, że jego apel został uzgodniony, jest zgodny “z tym co postanowiliśmy w ramach rządu”. Jak mówił Błaszczak – “oczekujemy liczniejszej obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce. Gwarantujmy, że ta obecność będzie dobra nie tylko dla Polski, ale także dla Europy Środkowo-Wschodniej”.

Drugim istotnym tematem rozmów urzędników był kwestie sprzedaży amerykańskiego uzbrojenia do Polski. Według relacjonując wizytę Błaszczaka portalu tygodnika “Wprost” polskie Ministerstwo Obrony chce “zakupów nowoczesnego sprzętu wojskowego, który byłby zintegrowany ze sprzętem amerykańskim, co pozwoliłoby na lepsze wykorzystanie potencjału”. Jak podsumował szef resortu – “To była bardzo udana rozmowa, generał McMaster zna doskonale historię Polski umówiliśmy się na kolejne rozmowy, zaprosiłem generała do Polski”.

Wraz z ministrem w Błaszczakiem w spotkaniu z doradcą amerykańskiego prezydenta uczestniczyli podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski oraz Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojny gen. Jarosław Mika.

Od początku 2017 r. w Polsce stacjonują oddziały amerykańskiej armii: Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa (ABCT) wspomagana przez Brygadę Lotnictwa Bojowego (CAB) i pododdziały logistyczne, łącznie około 4 tys. żołnierzy, wyposażonych kilkaset jednostek ciężkiego sprzętu bojowego.

Czytaj także: Amerykanie chcą utrzymać swoje oddziały wojskowe w Syrii

wprost.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply